Aktywne Wpisy
concordxxx +10
Miał ktoś z was problem z gówniarzami jeżdżącymi na motokrosach po waszym waszym podwórku? Przejeżdżają codziennie kilka razy jakieś 10-15 metrów. Mieszkam na wsi w zacisznej okolicy gdzie są raptem 3 domy i to pierdzenie staje się już mega irytujące... Powiedzmy że ten przejazd przez moje (a raczej moich rodziców) podwórko jest dla nich skrótem bo mają do przejechanie te 500-1000 metrów mniej i zapewne to jest jedną z przyczyn (ale też
ZenonBis +6
Potrzebuję pomysłów na przestępstwa bez ofiar karane więzieniem (produkcja narkotyków odpada, pochopnie obiecałem rodzicom, że tego robić nie będę)
Z drugiej strony, ty też jesteś udana, że naciskasz płaczem, bo prostytutka, którą znasz układa sobie życie i jest już zaręczona.
. Trudni to ocenić skoro nie pisałaś żadnych danych. Ani wieku ani tego ile jesteście razem, ile razem mieszkacie. I ogólne jakie macie usposobienie i poglądów na ślub.
@HaloHet Narzeczenstwo to jednak powinna być decyzja w zasadzie wspólna. A nie spełnianie zachcianek jednej strony.
Komentarz usunięty przez autora
@HaloHet: Ma rację, powinien spełniać swoje marzenia, a nie twoje. Co w tym dziwnego?
@HaloHet Nic nie napisałaś o wieku, stażu związku, stażu wspólnego mieszkania ani waszych poglądach - mimo że już zwracałem na to
A argument, ze zostałaś ostatnia jest z dupy. Za dwa lata zaczną się rozwody to będziesz słuchać od niebieskiego.
Niebieski chce dom/mieszkanie. I macie wspólna nieruchomość. Jaka?
Z drugiej strony, macie wspólna działalność, wiec razem sobie możecie zapewnić ten dom czy mieszkanie.
Cóż. Niebieskiemu się nie spieszy. Nawet jeśli go przymusisz do pierścionka to nic dobrego z tego nie