Wpis z mikrobloga

Dobra teraz pytanie na temat ekologii Mirabelki i Mirki.
Wiele się teraz mówi o zmianach klimatu, o sankcjach na państwa, o smogu itd. Mówi się, że państwa powinny podejmować działania w celu zmniejszenia emisji CO2, mówi się, że koncerny powinny być bardziej eco-friendly. A co Wy sami robicie dla świata? Jakie są Wasze sposoby, które rzeczywiście stosujecie w celu ograniczenia ocieplenia klimatu?

Najbardziej interesuje mnie sprawa samochodu - ilu z Was tak naprawdę potrafi zrezygnować z używania auta lub zabiera sąsiada/rodzinę do pracy/sklepu/gdziekolwiek a ilu z Was ma to gdzieś i jedzie swoim kopciuchem samemu? Z doświadczenia w kręgu moich znajomych i rodziny mogę powiedzieć, że NIKT kto ma auto nie jeździ autobusem nawet mając do przystanku 200m. A o ekologii może mówić godzinami.

Druga sprawa - śmieci. Sortujecie? Zawsze i wszystko? Tu akurat widzę poprawę w stosunku do przeszłości, często na osiedlu w pojemnikach szkło i makulatura aż się nie mieści. Plastik też się nie mieści, ale to kwestia ludzi, którzy zdają sobie trud segregacji, ale już nie potrafią zgnieść butelek.

Trzecia - ogrzewanie. Grzejecie całą dobę, czy tylko wtedy kiedy potrzeba? Tutaj przyznaję - nie mam wiedzy jak ekologicznie wygląda sprawa w domach jednorodzinnych z własnym systemem ogrzewania. Czy lepiej całą dobę jednostajnie czy skakać okresowo.

Dodajcie co jeszcze robicie dla świata.

Jeśli chodzi o mnie - samochód - prywatnie w obrębie miasta staram się używać komunikacji miejskiej. Raz, że często jest szybciej niż autem, dwa, że nienawidzę jeździć w korkach. Służbowo niestety kopciuchem jeżdżę sporo, z reguły sam.
Śmieci - sortuję. Ogrzewanie - w nocy na 0, w dzień na 1 (1 przy dużych mrozach), wieczorami czasem trójeczka wskoczy jak pizga.

#ekologia #eco #klimat #swiat

Czy rezygnujesz z samochodu, kiedy możesz zastąpić go autobusem/tramwajem/pociągiem?

  • Nie 35.0% (7)
  • Tak 65.0% (13)

Oddanych głosów: 20

  • 12
@Nagor: takie ankiety można o kant potłuc, jesli poruszy się dany temat w publicznej dyskusji to każdy święty i oaza moralności a potem wraca proza życia i szukanie najwygodniejszego wyjścia
@Nagor dobry pomysł. Przesiąść się z auta na LPG z ktorego większość spalic to woda, co2 i jakieś zwiazki azotu na autobus z silnikiem diesla wypluwajacy z sie ie cała tablicę Mendelejewa i to w dość pokaźnych ilościach. XD
@Nagor: ograniczenie kupowania mięsa (zwłaszcza wołowiny) jest chyba najprostszym i najskuteczniejszym sposobem, przejście na dietę wegańską ogranicza "carbon footprint" o 20%.

Oprócz tego nie mam samochodu, ostatnio korzystam często z elektrycznych skuterów wypożyczanych na minuty (tak, wiem, że to zapewne gorsze od komunikacji publicznej) i segreguję śmieci.

Ale żeby nie było, że "w publicznej dyskusji to każdy święty i oaza moralności", jak zauważył @cruc: korzystam sporo z Ubera, a
Przesiąść się z auta na LPG z ktorego większość spalic to woda, co2 i jakieś zwiazki azotu na autobus z silnikiem diesla wypluwajacy z sie ie cała tablicę Mendelejewa i to w dość pokaźnych ilościach.


@jack-lumberjack: Bez przesady. Po Krakowie jeżdżą autobusy z normą Euro6, w niektórych miastach pojawiają się autobusy na CNG. Sa też tramwaje, trolejbusy. No i najważniejsze - jeden autobus nie wygeneruje tylu zanieczyszczeń co kilkadziesiąt samochodów, gdzie
takie ankiety można o kant potłuc, jesli poruszy się dany temat w publicznej dyskusji to każdy święty i oaza moralności a potem wraca proza życia i szukanie najwygodniejszego wyjścia


@cruc: Trochę racja. Liczą się decyzje w organizacji transportu tzn czy stawiamy bardziej na publiczny czy indywidualny. Jeśli będzie inwestycja w transport publiczny, to konsumenci zaczną korzystać, jeśli będzie święta przepustowość i ciągle nowe estakady - będzie więcej samochodów.
@jack-lumberjack: tylko jeszcze co zrobić z tymi śmierdzielami którzy żyją, trzeba by poczekać jakieś plus minus 80 lat zanim wszyscy wymrą a wtedy ziemia nareszcie odetchnie z ulgą
takie ankiety można o kant potłuc, jesli poruszy się dany temat w publicznej dyskusji to każdy święty i oaza moralności a potem wraca proza życia i szukanie najwygodniejszego wyjścia


@cruc: dlatego prosiłem o szczerość

dobry pomysł. Przesiąść się z auta na LPG z ktorego większość spalic to woda, co2 i jakieś zwiazki azotu na autobus z silnikiem diesla wypluwajacy z sie ie cała tablicę Mendelejewa i to w dość pokaźnych ilościach.
są miasta z naprawdę dobrą komunikacją a niektórzy ludzie i tak ten kilometr muszą koniecznie pojechać samochodem 3,0 l w dieslu z wyciętym filtrem, oczywiście samemu.


@Nagor: Oczywiście. Ale najprędzej na ich wybory konsumenckie wpłynie jak parking nie będzie darmowy, miasto nie będzie inwestowało miliardów cebulionów w estakady, tylko w komunikację, szkoła i przedszkole będą blisko a urban sprawl przestanie byc oficjalnie wspieranym modelem urbanizacji.
tego nie skomentuję, bo chyba dla kogoś właśnie dbamy o ten świat. Gdyby ludzkość poszła za tym pomysłem i miałaby się skończyć po aktualnym pokoleniu to hulaj dusza, piekła nie ma, bo jakiekolwiek zmiany nas w tak krótkim okresie nie dotkną.


@Nagor: Ruchy VHEM czyli propagujące wymarcie ludzkości, to głupota. Ale myślę, że bardziej chodzi o powstrzymanie dalszego przyrostu.
szanuję, ale niestety do tego nikt mnie nie namówi :)


Ale nie mówię, że od razu weganizm :) wystarczy ograniczyć wołowinę. To większe wyrzeczenie, niż rezygnacja z samochodu? Wydawało mi się, że to ma właśnie największe ratio pozytywnych skutków do wysiłku :)

tego nie skomentuję, bo chyba dla kogoś właśnie dbamy o ten świat. Gdyby ludzkość poszła za tym pomysłem i miałaby się skończyć po aktualnym pokoleniu to hulaj dusza, piekła nie