Wpis z mikrobloga

@patninka: ja juz dawno po :P
na poczatku mama mnie musiala zgwalcic, zebym zaczela, bo ogolnie nie lubie zakupow odziezowych.
Krepujaca tez dla mnie byla nieco konecznosc rozbierania sie przy tych paniach, ale potem jakos to idzie.
  • Odpowiedz
@agaja: poszłaś i od razu wiedziałaś że to ta? Czy chodziłaś po salonach? Ja dostaje różnych strasznych ciężkich chorób na myśl o tym ze miała bym kilkakrotnie chodzić, mierzyć to i wybierać.
  • Odpowiedz
@patninka: chodzilam, mierzylam kolo 30 lacznie.
Ale w pewnym momencie wiedzialam juz, ze bede szyc, wiec bardziej chodzilo o rozeznanie jak w czym wygladam.

Nie mialam zadnej wymarzonej i "tej jedynej", co prawda ostatecznie wyszla nieco inna niz chyba bym chciala, ale jakos tak... Chyba podeszlam do tego pragmatycznie bardziej.

Znaczy ladna byla, choc chyba nie nazwalabym wymarzoną wlasnie :P
  • Odpowiedz