Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +57
Literalnie zostałam tak pocisnieta przez rodzinke, że mam ochotę na magika.
Coś tam mówiłam, że jestem samotna że nie mogę nikogo poznać a oni na to, że czy ja bym chciała poznać osobę która tylko pracuje, gra w gry i ewentualnie chodzi na siłownię?
A ja, że no nie mam co więcej robić jak nikogo nie znam a większość rzeczy odpada samemu.
Na to oni, że przy okazji jestem chora i to
Coś tam mówiłam, że jestem samotna że nie mogę nikogo poznać a oni na to, że czy ja bym chciała poznać osobę która tylko pracuje, gra w gry i ewentualnie chodzi na siłownię?
A ja, że no nie mam co więcej robić jak nikogo nie znam a większość rzeczy odpada samemu.
Na to oni, że przy okazji jestem chora i to
120_Dni_Sodomy +645
#dziendobry
piszą o nas piszą!
najwidoczniej ci z #reddit wola mieć zafarbowane pranie ( ͡º ͜ʖ͡º)
#takaprawda
piszą o nas piszą!
najwidoczniej ci z #reddit wola mieć zafarbowane pranie ( ͡º ͜ʖ͡º)
#takaprawda
Wesele - jak słyszę to słowo to aż mnie na wymioty zbiera. Od razu mam przed oczyma obraz przaśnej zabawy w rytmie weselnych "hitów", które niemalże natychmiast wywołują u mnie zbyt wysoki poziom zażenowania. Na dodatek wokoło ludzie, których w większości kompletnie nie znam. Jak więc widzicie wesel nie lubię, po prostu nie lubię.
Pojawił się jednak problem - moja siostra w przyszłym roku bierze ślub. Wesele będzie w sierpniu.
Kilka dni temu była u nas ciotka. Rozmowa przy stole po pewnym czasie zeszła na temat wspomnianego wesela. Rodzice wraz z siostrą i moim przyszłym szwagrem oraz jego matką opowiadali jej o planach tegoż wesela. W końcu usłyszałem w kontekście wesela moje imię. Odpowiedziałem więc, że ja na wesele się nie wybieram. Sytuacja po wypowiedzeniu przeze mnie tych słów wyglądała mnie więcej tak:
-ciotka zachowała neutralność; potem w rozmowie ze mną powiedziała, że według niej wesela to przeżytek i również za nimi nie przepada
-matka przyszłego szwagra również zachowała neutralność; stwierdziła, że jak nie chcę iść to po prostu mnie nie będzie i tyle
-przyszły szwagier się w sprawie nie wypowiedział, tak więc nie wiem, jaki ma do tego stosunek
-siostra na początku myślała, że ja żartuję
-matka i ojciec się oburzyli, że jak to tak, na wesele trzeba iść i koniec, a ja nie mam w tej sprawie nic do gadania (zapomniałem dodać, że dniu wesela będę pełnoletni)
Minęło kilka dni. Wczoraj temat wesela powrócił, już w mniejszym gronie - rodzice i siostra. Po raz kolejny powiedziałem, że na wesele się nie wybieram. W odpowiedzi usłyszałem, że nie mam wyboru, a jak nie pójdę to, uwaga:
Dziwna sprawa. Nie sądziłem, że brak chęci pójścia na wesele będzie tak odebrany. Co o tym sądzicie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Wez sie wyspij czy cus. Tak na pewno wywala go z domu bo na wesele nie poszedl. Ogolnie masz cudaczne argumenty.
Facet ma wlasne zdanie. A jezeli Ty na wszystko zaciskasz
@AnonimoweMirkoWyznania: O #!$%@?, nie wychodź z domu. Bo wszędzie tylko ludzie, których nie znasz xD
@AnonimoweMirkoWyznania: Będziesz dorosły, to pójdziesz na wesele i nikt Cię nie zmusi do brania udzialu w tych zabawach czy tanczeniu. Usiądziesz sobie, pojesz, napijesz się bo już możesz i tyle.