Wpis z mikrobloga

#hollywood #niepopularaopinia #afera uwagi na ostatnie wiadomości dot. i molestowań, jakie docierają do nas hollywood, czy też swego czasu z naszego polskiego podwóka, można odnieść wrażenie, że w środowisku "wyższych sfer" (i wiem jak to zabrzmi) nie wypada być niemolestowanym. Naprawdę, to przynawanie się jedna przez drugą (drugiego), wywołuje we mnie jakieś dziwne uczucie, jakby było to jedynie elementem ich wizerunku (chociażby ostatnia wypowiedź pewnej czarnej aktorki, że Harvey Weinstein dyskryminował czarnych, nie molestując ich - no błagam). A nawet więcej - jakby były to jedyne fałszywe oskarżenia. Czy naprawdę osoby, która przespała się w zamian za karierę może krzyczeć o molestowaniu gdy jej się to tylko podoba? Czy osoby, które przez tyle lat nie podjęły się ujawnienia tego, a tym samym ustrzeżenia przyszłych aktorek, mogą być uważane za pokrzywdzone? Najbardziej pokrzywdzone mogą się teraz czuć prawdziwe ofiary gwałtów i molestowań - anonimowe, upodlone, niewinne. Żyjemy w dziwnych czasach, gdzie wszystko może być zarówno kłamstwem jak i prawdą (bo ostatecznie nawet nie możemy być pewni, które z hollywoodzkich gwiazd naprawdę są ofiarami, a które jedynie się podczepiają), gdzie możemy człowieka zarówno słusznie skazać jak i uniewinnić, a wreszcie, gdzie idziemy ślepo za najgłośniej krzyczaną opinią. Trochę to smutne. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Irae - #hollywood #niepopularaopinia #afera uwagi na ostatnie wiadomości dot. i moles...

źródło: comment_1wOEDCuou0lPJD6uYgl2GA7FQpJu0nk2.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz