Wpis z mikrobloga

Mój mózg automatycznie dyskredytuje ludzi którzy mnie odrzucili

Kiedy tylko zdarzy się jakaś sytuacja w której zostanę w jakikolwiek sposób przez kogoś odrzucony, w mojej głowie od razu pojawia się głos. Mówi:

Kim oni są żeby Cię nie lubić? Banda buraków. Jesteś ponad to.


itd. oczywiście.

Dopiero to zauważyłem. Przykład: Komentuję ironicznie czyjeś zdjęcie. Jest to delikatna ironia. Ktoś odpowiada większą ironią zakładając że ja byłem nieironiczny. Dostaje aplauz. W mojej głowie

ehh niczego nie rozumieją... chcą być ironiczni a nawet takiego czegoś nie wyłapują.. Olać ich


Kiedy to naprawdę fajni ludzi z którymi się dobrze dogaduję. Myślę że to moje ego, samo stara się bronić. I robi to w sposób zdesperowany. Miło z jego strony, ale teraz to ja muszę się tym zająć, #!$%@?ć ten głos i zrozumieć, że czasem ludzie nie będą mnie lubić. To nie znaczy że są gorsi. Mają prawo. Ja nie uważam się za gorszego kiedy kogoś wyśmieje. Ale to że ktoś mnie nie polubi nie znaczy że ja jestem gorszy, nie muszę się przed tym tak mocno bronić i wymyślać powodów dlaczego ta osoba jest gorsza i jej opinia się nie liczy.

Po prostu to zaakceptuj, z uśmiechem na ustach. Ktoś Cię nie lubi. Ktoś fajny i wartościowy Cię nie lubi. Zdarza się. Jeśli się da, wyciągnij wnioski i ruszaj do przodu. Uśmiech na ustach w ciągu dalszym.

#taksemysleipisze
  • Odpowiedz