Wpis z mikrobloga

#linux #chrome i prawdopodobnie inne systemy też.
Mały pro-tip, który mi się odkryło przy okazji szukania rozwiązania innego tematu.
Sporo osób pyta o lekki system/konfigurację do starszych komputerów ze szczególnym wskazaniem na płynne odtwarzanie YouTube.
Google domyślnie korzysta z własnego kodeka, VP8/VP9, który jest głównie odkodowywany przez procesor (Linux, przynajmniej). Obejściem tego jest wymuszenie H.264, którego dekodowanie jest wspierane przez karty graficzne.
By to wypróbować należy zainstalować wtyczkę h264ify.
Więcej na stronie GitHub.
Test u mnie to zejście z obciążenia 1-rdzenia przy wideo 4k z 68% na 39%
(i7 i GTX860)
Może komuś się przyda.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@qdt2k: Ja mam nie tyle rozwiązanie co obejście tego problemu. Zauważyłem, że o wiele lepiej ogląda mi się wideo w gnome-mpv bo mogę np dowolne przyspieszenie ustawić czy przewijać wideo o pojedyncze klastki, a nawet interpolować do 60 fps (jeśli wideo ma 24 klatki np). Wystarczy rzucić jakieś rozszerzenie typu "open with" i sobie gnome-mpv w nim dodać albo "open in mpv" czy "open-in-streamlnik"
  • Odpowiedz
@Kryspin013: Generalnie robisz dokładnie to, co ta wtyczka wymusza - mpv odtwarzać będzie strumień H.264 jeśli podać mu link do youtube. Tutaj jeden krok mniej. Taka ciekawostka dla chętnych.
  • Odpowiedz
@Kryspin013: Za bardzo nie wiem, co jak defaultowo YT i yt-dl dobierają, co ściągać. Chyba na podstawie testu przepustowości i framerate.
Ja mam na sztywno w panelu NextCloud ustawione pobieranie z najwyższą dostępną jakością, jeśli coś chcę zarchiwizować przed zniknięciem z internetu.
  • Odpowiedz
@qdt2k: To, by wszystko tłumaczyło.
Niestety mam wrażenie, że jakość dźwięku filmików na youtubie jest gorsza w firefoxie niż w innych przeglądarkach.
  • Odpowiedz