Wpis z mikrobloga

Ostatnio rozmawiając ze znajomą stwierdziłem ze moje słuchanie muzyki staję się bezuczuciowe. Rozkładam zbyt wiele na czynniki pierwsze i właściwie przy każdym materiale jestem krytycznie nastawiony. Szukam zła, martwych patentów, słabych zagrywek ewentualnie nudy i regularności. Właściwie cokolwiek słucham wzbudza we mnie chwilową radość lub jakieś odruchy. To smutne, zarazem pokazuje jak blisko dna się znajduję.
Ostatnio @kwiatencja była świadkiem kiedy pierwszy raz na żywo usłyszałem Despacito. Utwór który drazni i męczy wielu, uważany za rasowy szajz jest prosta latynoską balladką do wyrwania seniority na parkiet. Nie jest to wybitne, przeminie szybko jak wiele innych przed nim ale żeby nienawidzić? jakbym wypił wtedy o te 2,3 szoty więcej to pewnie sam bym polecial na parkiet. Totalnie mało rzeczy mnie rusza muzycznie, chyba tylko te przeszłe z bogatymi wspomnieniami. Reszta jest pustką do której widocznie coraz mocniej dążę.
I mimo tego mojego wywodu chce powiedzieć, że pierwszy raz od dawna chciałem szczerze płakać. Płakać nad tym co słucham. Ni łzy radości i smutku, jakiegoś piękna. Mimo ze album nie jest wybitny, nie jest cudowny i nie jest w najmniejszym stopniu jak inne. Ale wzbudził największe emocje w tym roku.
Nie jest tak apokaliptyczny jak Allelujah! Don't Bend! Ascend!
Nie jest tak szalony jak Lift Your Skinny Fists Like Antennas to Heaven
Nie jest tak samotny jak F# A# ∞

Jest inny. Dziwne odczucie ale słuchając materiału miałem uczucie jakbym siedział w Paryżu w 1940. Słyszę ze daleko się dzieje wojna, że jest niebezpieczeństwo. A ja nadal siedzę w kabarecie i słucham pozytywnej muzyki. Czuję radość chwili by za moment utracić wszystko. Takie głupie acz proste. To jak w opowiadaniu Idy Fink:,,Przed lustrem'' gdy główna postać mówi do drugiej:,,Wszystko, wszystko wiem. I nic wiedzieć nie chcę''. Bo ja też wiem, ale nie chcę wiedzieć.
Nie idźcie moją drogą ;x

Godspeed You! Black Emperor - Luciferian Towers

#muzyka #zimniokpoleca #gybe #postrock
  • 4
@Apollo_Vermouth: Za black emperora zawsze plusik. A co do bezuczuciowego słuchania muzyki to u mnie spowodowało to granie na instrumentach i produkcja muzyczna. Zacząłem zauważać powtarzalność i brak polotu w utworach, przy których wcześniej zamykałem oczy i się rozkoszowałem dźwiękiem. Zajęło mi około pół roku, żeby znowu przestawić się na to, żeby po prostu słuchać. Ale i tak np. najnowszy album Bonobo już mam zepsuty w głowie i mnie nudzi po