Wpis z mikrobloga

@szuineg: @Aditor: znaczy się... jeśli chodzi o dyski HDD to KIEDYS się dało, bo wtedy ilość danych na talerzu była znacznie mniejsza, co oznacza że pojedyncze punkty były "większe" i nowy punkt nie musiał pokryć w całości starego, czy na około dalej był stary magnetyzm i szło częściowo odzyskać dane delikatnie przesuwając głowicę dysku.
Ale dokładność była i tak #!$%@? i równie dobrze można lecieć po RND i udawać że
  • Odpowiedz
@Aditor: albo zatrzymałem się technologicznie 15 lat temu, tak jak opisał to @GotoFinal mea culpa
Aczkolwiek nie zdziwiłoby mnie to że jakby taki dysk należał do kogoś istotnego to NSA poradziłaby sobie z tym problemem.
  • Odpowiedz
@plushy: Mój misu kolorowy jeżeli dane są na nośniku który nie jest w żadnen sposób zabezpieczony i można uzyskać dostęp po prostu odczytując dane to nie wyczerpuje to znamion jakiegokolwiek przełamywania zabezpieczeń, cytujesz prawo które nie ma tutaj zastosowania.

W moim przypadku dyski zostały mi sprzedane jako używane w takim stanie jak są czyli z całym dobrodziejstwem inwentarza jeżeli w ogóle te dyski istnieją a nie jest to tylko wpis pod
  • Odpowiedz
@bi-tek: Misiu kolorowy, paragraf drugi i trzeci. Pierwszy też się da naciągnąć bo wymazanie danych to jest zabezpieczenie. Tak czy inaczej to nadal ci nie wolno z tego nijak korzystać.
  • Odpowiedz