Wpis z mikrobloga

@Ro_bercik: Witajcie wykopowicze.
W szybkim skrócie. Zakład energetyczny przysłał do mnie elektryka, który poprzez swoje niechlujstwo/brak wiedzy, zrobił przepięcie i spaliło mi kilka urządzeń w domu. Zakład energetyczny przysłał zewnętrznego elektryka na ekspertyzę, który to potwierdził. Teraz zakład energetyczny chce mi przysłać serwis do każdego sprzętu (mikrofala, pralka, płyta indukcyjna) i "próbować" to naprawić. Serwis jak to serwis, nie dość że będzie to trwało pewnie z 1,5 miesiąca, to będzie to ingerencja w sprzęty, które do tej pory były pełnosprawne. Wstępnie nie wyraziłem na to zgody, chce nowe sprzęty. Żeby nie było, takie same modele, za te same pieniądze. Nie chce nic ekstra. Czy prawo będzie po mojej stronie? Dodam, że problem mam już dwa tygodnie, plus ta zabawa z serwisem... pewnie zamknie się w 2 miesiącach bez możliwości zrobienia normalnego śniadania, obiadu, kolacji....

  • 14
@Adams_GA: Czas nie gra roli, jeżeli będę miał sporą szanse wygrania, to będę walczył. W między czasie sobie poradzę - kupie nowe na swój rachunek. Bardziej obawiam się tego (jeśli przegram), że po latach nie dość, że zapłacę za prawnika to jeszcze koszty sądowe...
@Ro_bercik: jako poszkodowany masz wybór sposobu naprawienia szkody wiec moim zdaniem jest szansa wygrać. Kwestia jest tylko taka ze szkoda w pieniądzu będzie najpewniej mniejsza niż koszt zakupu nowych urządzeń
@Adams_GA: na każdy sprzęt mam rachunek, który im wysłałem. I takiej kwoty oczekuje. Zaproponowałem również, jeśli dla ich księgowości jest to lepszym rozwiązaniem, aby sami zakupili te urządzenia i wysłali do mnie do domu.
@Ro_bercik: nie w tym rzecz. Kupujesz sprzęt za kwotę X -> używasz go przez Y czasu -> jego wartość spada, co jest oczywiste. Twoją szkodą jest wartość tego sprzętu z momentu zdarzenia wyrządzającego szkodę, a nie wartość nowego sprzętu który kupiłeś Y czasu temu albo teraz po tym jak się zepsuł. Oczywiście te rachunki itd. to bardzo dobra rzecz bo oni by musieli wziąć biegłego żeby wykazać przeciwnie
@Adams_GA: I tu leży pies pogrzebany. Myślałem o tym co piszesz. Z mojej perspektywy, czy zwrot pieniędzy uwzględniający amortyzację, czy naprawa sprzętu powoduje, że zawsze jestem stratny. Czy w takim razie nie mogę żądać rekompensaty? Wszystkie niedogodności (czas serwisu, posiadanie sprzętu naprawianego, bądź mniejsza kwota zwrotu) powodują, że nie mam tego co miałem przed błędem zakładu energetycznego.
@Ro_bercik: Nie wierzę że pracownicy ZE nie mają wykupionego ubezpieczenia na takie wpadki, jak ja uwaliłem sprzęt za kilka k złotych to tylko wyjaśnienie musiałem napisać, 2tyg i wyjaśnione między firmą a klientem.
Czy w takim razie nie mogę żądać rekompensaty? Wszystkie niedogodności (czas serwisu, posiadanie sprzętu naprawianego, bądź mniejsza kwota zwrotu) powodują, że nie mam tego co miałem przed błędem zakładu energetycznego.


@Ro_bercik: o ile z tego tytułu poniosłeś szkodę, to tak, ale nie dadzą Ci np. 5000 zł z tego tytułu bo straciłeś czas
@Ro_bercik: dokładnie taki sam problem kiedyś miałem, tylko, że jako inżynier budowy byłem sprawcą :D
młody byłem początkujący a zawinił elektryk z mojej ekipy
no ale wiadomo, odpowiedzialność po stronie inż a nie fachmana
koniec końców energetyka powiedziała załatwiajcie to sami (moja firma wygrała w energetyce przetarg na remont sieci napowietrznej)
wiec sprawa została przekazana do naszego ubezpieczyciela i wymieniliśmy gościowi każdy sprzęt co się zepsuł po podaniu 400V zamiast 230
@wacek_1984
Ale wymienili na nowe sprzęty czy naprawiali?

@notdot @Adams_GA
Firma energetyczna nie unika odpowiedzialności. Chcą jedynie naprawić sprzęt, a nie zapłacić za nowy.
Rozchodzi mi się tylko to czy mogę się domagać nowego sprzętu, czy może sąd (jeśli zostane zmuszony do skorzystania) uzna, że naprawa jest wystarczającym zadośćuczenieniem.
@Ro_bercik: co do sądu to nie wiem, jaki będzie wyrok, może uznają, że naprawa jest wystarczająca, nie wiem
ale u mnie też nikt się nie wymigiwał, ubezpieczyciel zapłacił za nowy sprzęt i tyle