Wpis z mikrobloga

Siema.
Ponad tydzień temu ktoś odciął w budynku w którym mieszkam (dzika reprywatyzacja w #krakow heh...) kable od Internetu/telefonu. Oczywiście sprawa od razu została zgłoszona do Orange, jako że te kable to ich własność to tylko oni mogą czegoś dochodzić u autorów tych zniszczeń, ale sprawa nie o tym.
Ogólnie usterki są rzekomo naprawiane do 72h od zgłoszenia, dostałem jednak sms-a o tym że ze względu na trudność naprawy termin ten został przedłużony na tydzień później. Ten tydzień już minął, a z ich strony ani śladu kontaktu bądź naprawy.
Z tego co na szybko wyszukałem w necie, jedyne na dobrą sprawę co mogę robić to zgłaszać reklamacje i liczyć że moze np. odliczą mi to od miesięcznej opłaty? Bo szczerze, średnio widzi mi się płacenie za usługę widmo przez najbliższe półtora roku (nie zdziwie się jak po naprawie utną mi znowu dzień później...)
Co robić jak żyć?
#pytanie #orange #neostrada #internet
  • 6
  • Odpowiedz
Tak czy siak, rozumiem że z umową muszę się jednak męczyć do końca? Bo jak mam mieć takie problemy, to wole sobie LTE używać tak jak robie to teraz. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@DJ_QBC: z opisanej przez Ciebie sytuacji wynika, że czas naprawy został wydłużony z przyczyn niezależnych od Orange. Za każdy dzień przerwy w dostępie do usług opłaty będą obniżone. Jak zostanie już przywrócony dostęp do internetu to prosimy napisz do nas poprzez swoje konto założone na www.orange.pl, a zajmiemy się tym.
  • Odpowiedz