Wpis z mikrobloga

@kwasnydeszcz: łącze sie z Tobą w "bulu i nadzieji" bo i mnie spotkała podobne sytuacja. Byłem mokry calutki- nawet bokserki mi zmoczylo (No chyba ze z tego wrażenia im pomogłem- ciężko jednoznacznie stwierdzic ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) )
@NietypowyRumunskiNiedzwiedz ejj ale zamknij morde coo xd
@Max_Sop ja po jednej takiej akcji, gdy na otwartej szybie tak mnie ktoś zalał błotem, że aż fajek w gębie mi się złamał, zmieniłem strategię. Zamontowałem owiewki nad szybami i jak palę to otwieram tylko delikatnie poniżej owiewki okno kierowcy, szczelinę na dwa palce na oknie pasażera z przodu a tylne prawe okno otwieram dosyc sporo na 30%. Przy włączonej dmuchawie mode: ryj/szyba level 2,
@Max_Sop: Kiedyś też paliłem w aucie. W sumie niewiele, bo głównie na długich trasach (kilka fajek na miesiąc). Później przerzuciłem się na e-fajkę i przestałem palić "zwyklaki". Smród peta w aucie zacząłem czuć jakoś po dwóch tygodniach i walczyłem z nim kolejne dwa miesiące. Ogólnie mam wrażenie, że dopóki się pali, dopóty tego smrodu się tak bardzo nie czuje.