Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Będzie o aborcji. Jestem facetem przed 30-stką i nie rozumiem niektórych mężczyzn co mówią, że czarny protest to gówno a kobiety, które protestują to feministki jebnięte w łeb. Czy na prawdę chcecie żeby wasza kobieta będąca w ciąży będzie musiała np urodzić śmiertelne chore dziecko po czym sama umrze a za parę godzin chory dzieciak? Albo ktoś zgwałci waszą siostrę i ona bedzie musiała urodzić - czy to według was jest normalne?
Nie pojmuję jak mężczyźni, którzy są w związkach np małżeńskich mówią, że czarny protest to bzdura. Kurczę, chyba faceci powinni wspierać kobiety w tym temacie.
Ja nie mówię, o tym żeby usuwać każdą ciąże w 7 miesiącu ale żeby zostawić prawo dotyczące aborcji takie jak jest teraz.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 10
OP: @mus_tang: Czytaj uważnie to co napisałem. Nigdzie nie napisałem, że było dużo aborcji w wyniku gwałtu. A z resztą jakie ma znaczenie, że tych przypadków było tak mało? Aha, czyli jak było ich tak niewiele to oznacza, że może wejść prawo zakazujące dokonania aborcji po gwałcie? Według Ciebie jaka liczba byłaby odpowiednia, żeby tego prawa nie zmieniać? Rozumiem, że gdyby było zgwałconych kobiet, które dokonały aborcji po gwałcie np
NaćpanaWybranka: Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży ustanawia prawo, które pozwala na dokonanie aborcji w nielicznych, konkretnych przypadkach. Są to sytuacje, w których:

1. Ciąża jest zagrożeniem dla zdrowia lub życia matki, co stwierdza lekarz. Aborcji w tej sytuacji można dokonać do momentu osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza łonem matki.
2. Istnieją przesłanki na istnienie ciężkich, nieodwracalnych upośledzeń płodu lub nieuleczalnych chorób