Wpis z mikrobloga

@MinnieMouse0: i uwazasz, ze takie osoby sa prawdziwymi katolikami?
Z tym placeniem bym nie przesadzala, jedna jaskolka wiosny nie czyni.
I nadal - to nie jest rozwod, rozwod bierzesz przy waznym malzenstwie cywilnym.

Tutaj dochodzi do twierdzenia, ze malzenstwo koscielne zawarte nie bylo.

I widac, ze nie znasz realiow, bo to nie jest tak,ze nie bylo slubu, mieszkania i dzieci.
Bo to wszystko jak najbardziej bylo, czasu nikt nie cofa -
: i uwazasz, ze takie osoby sa prawdziwymi katolikami?


@agaja: ona najwyraźniej każdego katolika uważa za gówno i ma w poważaniu wszelkie argumenty.

Czuć od niej tą pogardę i myślenie typu "każdy katol to hipokryta, który innym zakazuje czegoś a sam to robi po kryjomu". Co nie @MinnieMouse0?

Tacy ludzie chyba uważają katolicyzm za jakiś straszny spisek i nie mogą zrozumieć czemu ktoś, kto nauczył się pisać jeszcze wierzy w
@Lawrence_z_Arabii Katol który bierze ślub a potem rozwód tylko by być ok z panem bogiem "stwierdza nieważność" to hipokryta który innym zakazuje a sam robi to jawnie. Ja tam nie szufladkuję ludzi i myślę że to czyny świadczą o człowieku.
Katol który bierze ślub a potem rozwód tylko by być ok z panem bogiem "stwierdza nieważność" to hipokryta który innym zakazuje a sam robi to jawnie. Ja tam nie szufladkuję ludzi i myślę że to czyny świadczą o człowieku.


@MinnieMouse0: no i tu masz rację. W Pismie Sw. również jest napisane "po czynach ich poznacie". To, że ktoś się mieni katolikiem, nie znaczy, ze faktycznie nim jest.
Naduzycia się zgadzają. Jednak
@agaja: Kiedyś też ludzie kupowali sobie odpusty i wszyscy byli z tym ok. I też by się wtedy pewnie znaleźli tacy co mówią "różne są dramaty i odpust, który ciągle błędnie nazywasz oszustwem, jest potrzebny" czy jakoś tak. To że nie dostrzegasz błędu logicznego w tym co mówisz, bo jacyś kolesie napisali to w książce więc tak musi być, to nie znaczy, że ich tam nie ma.
W prawdziwym świecie jeżeli
Może ma to sens w przypadku gdy ktoś bierze tylko ślub w kościele a nie w urzędzie


@MinnieMouse0: ale jesli mowimy o stwierdzeniu niewaznosci malzenstwa, mowa jest wylacznie o koscielnym;, nie rozumiem, po co mieszasz tu zupelnie inne kwestie.
Tu nie chodzi o to, ze sie komus odwidzialo - a przynajmniej tak byc nie powinno. Caly czas nie dociera do Ciebie, ze to nie jet narzedzie do wygodnego cofniecia slubu.
Tyle