Wpis z mikrobloga

Nastąpiła ciekawa sytuacja, dokonywałem losowego aktu samogwałtu (a więc jednak! - powiedział prowadzący z teleturnieju z miodowych lat z udziałem Karola Krawczyka) i w ciągu tych kilku sekund podczas najważniejszego momentu, erupcji.. nagle pomyślałem o piosence "Chinatown" zagranej przez Thin Lizzy. Dosłowny impuls przepuszczony przez ułameniek sekundy przez głowę.

Kilka dni wcześniej faktycznie gadałem ze sobą i doszedłem do wniosku, że to co grają w drugiej połowie piosenki na instrumentach.. to to jest jakieś #!$%@?. Uklęknij i módl się do bogów muzyki. Dlatego w sumie (szczerze mówiąc nie wiem co mi #!$%@?ło, że w ogóle piszę ten post, tylko przeglądam, ale jak zacząłem, to skończę, więc dajcie mi #!$%@?ć) stwierdzam, że założę sobie jakiś tag czy coś i będę przedstawiał tam piosenki, ale zaznaczał konkretne momenty, kiedy dostajemy tak zwazny "muzyczny orgazm", czego ja doświadczyłem w owym momencie prawdy.

Zakładam, że tag się tworzy po prostu go wpisując, dlatego nazwijmy go: mhm, po minutowej rozkminie mam masturbomp3 - prostackie, może lepsze po prostu coś jak - ##!$%@?

Okej, żeby nie było to takie #!$%@?, dodajmy kilka rzeczy, które będą zawarte.

Thin Lizzy – irlandzki zespół muzyczny wykonujący klasyczny hard rock oraz heavy metal.

Powstał w 1969 roku w Dublinie. Sławę grupie przyniosły utwory pt. The Boys are Back in Town z 1976 roku oraz Whiskey in the Jar z 1973 roku.

https://www.youtube.com/watch?v=xz_6iiattyY

^^^^

#muzyka ##!$%@? #pilot
free-wishingwell - Nastąpiła ciekawa sytuacja, dokonywałem losowego aktu samogwałtu (...

źródło: comment_L1BTVwXNpjHdzcZRtgfAM3UUy3PBk9QP.jpg

Pobierz