Wpis z mikrobloga

@Skitt11: ciotka miała owczarka szwajcarskiego. Miał ciągoty do łapania za pięty nielubianych osób wchodzących po schodach w domu. Poza tym świr na pkt okrążania domowników podczas rodzinnego spaceru; najgorzej - gdy rano spacer a ktoś szedł do pracy/szkoły i "odłączał się od stada" - pies dostawał #!$%@? i trzeba było go trzymać. Na drodze stawanie - nie kojarzę.
  • Odpowiedz
@uhu8: dzięki. Ja dedukuję że ojciec mojego psa był podhalańcem albo właśnie szwajcarem.

Mój to jeszcze szczeniak (6 miesięcy), jakiś miks terierka z czymś. Pomalutku udaje się go opanować, ale trzeba to robić cały czas.
Od samych początków uwielbia włazić pod nogi, okrążać i podgryzać po butach. Ostatnio zarejestrowałem, że czasami stoi albo siada za mną. Albo biegnie obok, siada na mojej drodze kawałek dalej i czeka aż przyjdę.
  • Odpowiedz