Wpis z mikrobloga

@Tadzimierz: Właśnie tym gównem i dzięki temu m.in. współpracował z wieloma markami (np. Time Magazine).
Ale hej, to Ty tu jesteś ekspertem od tego co wolno nazywać sztuką :)
  • Odpowiedz
Jeżeli "malarz" nie ma zgody właściciela ściany/ogrodzenia na pomalowanie go, to zawsze jest wandalem i debilem niezależnie od tego czy to jest ładne czy nie.
  • Odpowiedz
@KHOT: no nie do końca zgodzę się, chyba, że banksy'ego uznamy za wyjątek od reguły. No bo kto normalny nie chciałby żeby banksy namalował coś na jego budynku? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
@KHOT: Tylko, że nielegela są i zawsze będą częścią graffity. Każdy od tego zaczynał i każdy kto ma choć odrobinę wiedzy jak działa to środowisko to rozumie. Jedynie ludziom z zewnątrz wydaje się, że ich zdanie ma znaczenie i biorą się za ocenianie co jest "sztuką", a co "gównem tworzonym przez debili".
  • Odpowiedz
@donOGR: a nazywaj sobie sztuką jak Cię to podnieca, malujesz na cudzej własności bez jego zgody to jesteś debilem i wandalem, proste.
  • Odpowiedz
@grafikulus: Na Śląsku jest dużo tych pierwszych graffiti. Pamiętam, że dawniej w Katowicach przy torach kolejowych był taki wielki kruk na ścianie starej kamienicy, a na kamienicy obok był ten sam kruk, tylko jako szkielet z narządami wewnętrznymi. Teraz nie wiem czy ten ptak nadal jest xd
  • Odpowiedz
@grafikulus: Wszystko jest gównem.
@donOGR: Widzę, że bronisz grafficiarzy. Każdy malujący nielegalnie jest śmieciem i powinien zgnić w pierdlu. Wcześniej oczywiście płacąc za wszystkie szkody. Zdanie ludzi z zewnątrz ma znaczenie. Nie ma znaczenia zdanie ludzi się tym zajmujących, bo wszyscy to chuligani i tyle.
  • Odpowiedz