Wpis z mikrobloga

@pieczarrra:
Pracowałem w korpo i semi-korpo, ale jakby ktoś użył tam słowa 'fakap' albo 'asap' to byłaby ostra beka z takiego trajhardowania xD. Do jakiego korpo trzeba iść, żeby doświadczyć tego zachodniego korposzczurzego stylu?
  • Odpowiedz
  • 0
@Flypho Normalnie nie używam w ogóle takiego słownictwa na co dzień i też się łapię za głowę jak ktoś targetuje czelendże czy ki #!$%@?. Ot powiedzonko w tymże korpożargonie jest akurat trafne. Ale podejrzewam, że znalazłaby się nie jedna firma, gdzie byłoby to na porządku dziennym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@pieczarrra: U mnie w korpo na tablicy jest osobna tabelka, w której wypisane są 'fakapy'. Targety, kejsy, asapy itd. się czasem trafiają, chociaż znacznie więcej jest skrótów, których nawet osoba tam pracująca nie zawsze jest w stanie zrozumieć. Na początku trochę to było lekko irytujące, później zaczęło się robić zabawne aż spowszedniało. Mimo wszystko, mi nadal nie potrafi fakap przez gardło przejść, bo '#!$%@?ło się' brzmi zabawniej.
  • Odpowiedz
@pieczarrra: cały czas myslałem, że to tylko mity dla beki, ale ostatnio jak usłyszałem, że jest coś "apparently" użyte gdzieś losowo w środku polskiego zdania to pomyślałem, że może faktycznie niektóre działy tak do siebie mówią..
  • Odpowiedz
  • 0
@trq To chyba nawet przechodzi poza pracbazowe rzeczy, bo ostatnio słyszałam w autobusie jakąś babkę "nooo jak będziecie IN TAŁN to zadzwońcie"
  • Odpowiedz