Wpis z mikrobloga

@chap95: Trochę dlatego, że ludzie mają bóldupy. Trochę dlatego, że FIAmilton. Trochę dlatego, że był/jest (???) arogancki i ma 'specyficzny' styl bycia. No ale c--j 69 pole strzeliło i tyle, można go lubić lub nie ale kierowcą jest zajebistym.
  • Odpowiedz
@chap95: Z takiego samego powodu jak (jeszcze kilka lat temu) Vettel - za dużo się nawygrywał, złodziej i oszust, kiepski kierowca a wygrywa tylko bo ma dobre auto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Shredd1e: @uhu8: @Delgado: @fordern: @chap95:
z tego powodu że jest arogancki i traktuje wszystkich z góry.
jest ciężki we współpracy oraz bardzo limituje grono ludzi z którymi przebywa.
w czepku urodzony ponieważ od samego początku był pokryty programem rozwojowym mclarena pod opieką Rona Dennisa którego jest pupilkiem po dziś dzień.
to nie jest ten rodzaj kariery że ktoś grzał na poczatku kariery plecy stawki w slabszym bolidzie by poprzez swoj talent wspiąć się wyżej.
Dostał
  • Odpowiedz
z tego powodu że jest arogancki i traktuje wszystkich z góry.

jest ciężki we współpracy oraz bardzo limituje grono ludzi z którymi przebywa.


@AmonGoeth: Prawie tak jak Alonso, tylko w odróżnieniu od Fernando po tym jak mistrzostwo zdobył ktoś inny nie obraził połowy swojego zespołu i nie spalił za sobą mostów ( ͡° ͜ʖ ͡°) W odróżnieniu od Fernando nie stosuje brudnych gierek przekraczających regulamin, a gdy zespół się obraża za te brudne gierki (Ron Dennis wtedy kipiał z furii, w zamyśle Węgry '07), nie grozi wyniesieniem do mediów informacji szkodzących zespołowi.
W odróżnieniu od Fernando, nie brał udziału w kabarecie pod tytułem "weźmiemy pozornie debilną strategię, po czym twój teammate się rozwali i będziemy udawać że to czysty przypadek" aby zobaczyć podium z bliska. W 2009 najgorszym jego zachowaniem względem zespołu było jego
  • Odpowiedz
@chap95: jestem zdania, że to się sprowadza do całkowicie poza sportowych aspektów.

sporo "wrogów" sobie narobił kiedy zaczął zmieniać swój styl. Na początku kariery był skromny i nie rzucał się w oczy a potem się zaczęło coś co można zaobserwować u wielu ludzi, którzy w młodym wieku odnoszą wielkie sukcesy (niezależnie od branży) - kryzys wizerunkowy, że się tak wyrażę. Zmiany w zachowaniu, jakieś nowe fryzury, tatuaże, kolczyki itd. Nie wiem czy jest na to jakieś fachowe określenie, ale ludzie odbierają to jako brak skromności i próbę zwrócenia na siebie i swoje pieniądze - jeszcze większej - uwagi. I nazywają to "pajacowaniem". Z podobnych powodów kibice piłkarscy mają bóldupy o piłkarzy (Neymar itd)
Hamilton burzy obraz tego jak "powinien" wyglądać kierowca F1 - czyli coś jak Button czy Webber (elegancki dżentelmen, prawie James Bond) albo jak ta większa grupa: skromny chłopak, który jest wdzięczny za to że może robić to co kocha i walczyć z najlepszymi. Nie zajmuje się niczym innym oprócz ścigania.
Zgadzam się, że Hamilton czasem sprawia wrażenie jakby miał zaraz wbijać do studia nagrywać kawałek z Rihanną a nie walczyć na torze, ale to w ogóle nie powinno mieć znaczenia bo - jak dla mnie - jak siedzi w aucie to pokazuje, że to jest odpowiedni człowiek na odpowiednim
  • Odpowiedz
@chap95: Ja miałem sporą przerwę od F1 i Hamilton teraz to taki beton jak nie wiem. Wcześniej faktycznie skromny chłopak z talentem zawsze w top teamach tak naprawdę, a teraz masakra.
  • Odpowiedz
  • 1
@chap95: Ja z kolei uwielbiam Hamiltona. Pamiętam jak zaczynał karierę w F1 i był nieokrzesanym dzieciakiem który nie panował kompletnie nad emocjami mimo że miał przebłyski. Często podnosił dawkę emocji w wyścigu gdy odwalił coś niespodziewanego. Z roku na rok pracował nad sobą i właśnie teraz jest jednym z najbardziej spokojnych kierowców. Jak bolid odmówi posłuszeństwa to nie rzuca kierownicami ( jak kiedyś ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
Hamilton burzy obraz tego jak "powinien" wyglądać kierowca F1 - czyli coś jak Button czy Webber (elegancki dżentelmen, prawie James Bond) albo jak ta większa grupa: skromny chłopak, który jest wdzięczny za to że może robić to co kocha i walczyć z najlepszymi. Nie zajmuje się niczym innym oprócz ścigania


@tatwarm:

co to za p---------e
  • Odpowiedz
Mówiąc że wszystko dzięki temu że miał wujka Rona to pitolenie. Zobaczcie ile kierowców przewinęło się przez jego karierę którzy mieli z górki

(piquet - tata Oraz sponsorzy, Palmer - sponsorzy, Pietrov -sponsorzy itd..) Lewis ma po prostu talent ;)


@Yachu: posiadanie sponsora a posiadanie "opatrzności" w postaci człowieka który całe swoje życie spędził w F1 i pełni w niej kluczową rolę nie tylko jako szef zespołu ale jako ten
  • Odpowiedz
@Yachu kierowcy bez talentu a z kasa tez byli w F1. Pietrov. Maldonado. Pique Jr. Chandhok itd.
Siedzenie w F1 mozna sobie poprostu kupic jezeli spelniasz okreslone wymogi i masz kasiastego sponsora za plecami i minimum talentu.
  • Odpowiedz
@AmonGoeth: Właśnie do tego nawiązałem. Do F1 dostać się można dzięki kasie ale nic więcej. Jedyne na co stać takich kierowców to przypadkowo udany występ :)
  • Odpowiedz