Wpis z mikrobloga

@m4rk: jest odwrotnie, na zimnym oleju jest ok, po rozgrzaniu zaczynają klepać na wyższych obrotach, samochód był na diagnostyce, osłuchany, zrzucali też osłonę wałków i w warsztacie daję rękę, że to popychacze. Ogólnie jest cisza, tylko powiedzmy przy wyprzedzaniu, przekraczając te 4 tys obrotów, zaczyna pracować jak diesel, ciśnienie oleju pomierzone i jest książkowo. Auto było serwisowane w ASO praktycznie do dnia zakupu przeze mnie, mechanik stwierdził, że problemem mógł być
@Glenroy: to powiem Ci szczerze, ze ja bym nie ryzykował, zwłaszcza, ze to nie jest jakaś popularna skoda czy golf. Swoją droga zastanawiam się nad ta diagnoza, jeśli popychacze klękają, to z reguły pierwsze stadium to hałasy zaraz po odpaleniu, kiedy nie ma smarowania i olej jest stosunkowo gesty. Zauważyłeś coś takiego wcześniej?
@m4rk: Nie, cały czas klepie przy wchodzeniu na obroty na rozgrzanym oleju. Ale to z tego co się dowiedziałem, to nie pierwszy taki przypadek, właśnie w silnikach Opla w ogóle, że producent kiepsko wstrzelił się z olejem i tak jak w Z20LET, zalecany 0W30 i 0W40, po rozgrzaniu prawdopodobnie robi się zbyt rzadki i za szybko spływa z popychaczy. W warsztacie jeden z mechaników jeździ Zafirą z takim silnikiem, z taką
@Glenroy: No to jeśli taka jest specyfika tego motoru, to musisz uwierzyć gościowi, ktory ma w tym doświadczenie i widział/słyszał to na żywo. Przekręć do niego najwyżej i podpytaj co sadzi o przeciągnięciu naprawy jeszcze chwile. Ja Ci raczej nic nie podpowiem już ;)
@m4rk: Dzwoniłem, pytałem, na razie mam zalać 5W50 i jeździć, jeszcze mam podjechać po wymianie oleju, bo możliwe, że sytuacja w znacznym stopniu się poprawi :). Na razie mam sobie tym głowy szczególnie nie zaprzątać, chyba, że zacznie klepać już na zimnym :P.