Wpis z mikrobloga

  • 137
Dla mnie najzajebistsza postacią w #got #graotron jest Jaime. Nie dlatego że przeszedł jakaś wielka przemianę, po stracie dłoni itd., Bo ta zmiana była, ale wcale nie tak wielka. Koleś od zawsze był w świetnym kolesiem, nie bez wad, ale jednym z lepszych w Westeros. Wszystko co robił robił z dwóch powodów: broniąc ludzi, których kocha i ludzi którzy sami bronić się nie mogą. Nie ma żadnej różnicy między szarża na Daenerys a wbiciem klingi w plecy szalonego króla. Czy którykolwiek z tych gestów przyniósłby mu chwałę? Nie. Czy ocaliłby królestwo od kolejnego niepotrzebnego przelewu krwi? Tak. Czy czyniąc to bronił życia swoich bliskich, ludzi których kocha? Tak. Najbardziej symptomatyczna scena była ta, w której Joeffrey nabijał się z krótkiego wpisu o Jaimeim w księdze królewskiej straży. “Nie wiele jest tu zapisane, wuju”. “Jeszcze przyjdzie na to czas”. Jaime kochał swoją rodzinę, ojca, brata, dzieci, siostrę, był prawdopodobnie jedyna osoba w całej rodzinie, która żywiła zdrowe emocje do pozostałych jej członków. To on pierwszy pobiegł ratować umierającego Joeffrey, nie zawahał się rotować Myrcelli. Uważany był przez wszystkich za człowieka bez honoru. W świecie w którym istnieli Greyjowie, Tywin mordujący dzieci Targearynnow, na spółkę z Robertem, to Jaime uchdzil za człowieka bez honoru. Czy Ned, który jako jeden z pierwszych nadał mu to miano, pochwalił się komukolwiek jak umarł sir Arthur Dayne? Czy wyjawił komukolwiek prawdę o tym jak wyglądał związek Lyanny i Rhaegara? Że tak naprawdę wszystko opiera się na kłamstwie, bunt, rebelia, władza Roberta. Nie. Ale to on był pierwszy by odebrać część Jaimemu. Człowiekowi, który nie bał się żyć w haniebnej, ale jednak prawdzie. Tak zrobiłem to, Zabilem szalonego króla, nie dla czci, nie dla chwały, nie ze strachu, ale dla ratowania życia tych których kocham, i którzy na śmierć nie zasłużyli.
  • 45
  • Odpowiedz
@piotria: :) nie oglądałeś serialu? Nie czytałeś co przypomniał OP?

pochwalił się komukolwiek jak umarł sir Arthur Dayne? Czy wyjawił komukolwiek prawdę o tym jak wyglądał związek Lyanny i Rhaegara? Że tak naprawdę wszystko opiera się na kłamstwie, bunt, rebelia, władza Roberta. Nie.


zgrywał dzielnego wojownika i rycerza, a "wygrał" pojedynek bo kumpel dźgnął jego przeciwnika w plecy, przeciwnika które w istocie bronił jego siostry i jej miłości, a potem
antros - @piotria: :) nie oglądałeś serialu? Nie czytałeś co przypomniał OP?

pochwa...
  • Odpowiedz
@antros: skąd Ned miał wiedzieć jak wyglądał związek Lyanny jeśli powiedziała mu tylko o dziecku ? Jeśli chodzi o sir Arthura to przecież Ned powiedział Branowi że gdyby nie Howland Reed to Miecz Poranka by go zabił. To że OP tak napisał nie znaczy że tak było
  • Odpowiedz
@piotria: ba i na deser pozwolił by jego siostrzeniec żył jako pogardzany bękart,

skąd Ned miał wiedzieć jak wyglądał związek Lyanny jeśli powiedziała mu tylko o dziecku ?

przecież jak dotarł do wieży widział, że nie była więźniem

o przecież Ned powiedział Branowi że gdyby nie Howland Reed to Miecz Poranka by go zabił.

nikt nie wiedział że "wygrał" przez cios w plecy, kłamał przed ludźmi, że zwyciężył w pojedynku,
  • Odpowiedz
@antros: ucieczka Lyanny była zapalnikiem ciągu zdarzeń które doprowadziły do buntu a nie jego bezpośrednią przyczyną. Jeśli uważasz inaczej to jesteś naiwny, a tak nas traktują twórcy serialu
  • Odpowiedz
ucieczka Lyanny była zapalnikiem ciągu zdarzeń które doprowadziły do buntu a nie jego bezpośrednią przyczyną.

@piotria: no i ? to nie zmienia faktu, że Eddart Stark kłamał, kłamał by wspomagać Roberta, kłamał by uchodzić za dzielnego i prawego rycerza, kłamał nawet kosztem swego siostrzeńca
  • Odpowiedz
@antros: bo to że szalony król zabił namiestnika północy, jego dziedzica i zarządał głowy Neda i Roberta nie miało wogóle znaczenia. ten wątek został na maksa spłycony w serialu. a tak poza tym to spodziewałeś się że kobieta w ciąży będzie skuta łańcuchami ? Rhegar wierzył w przepowiednie i zależało mu na dziecku. Nawet jeśliby nie kochał Lyanny to przecież by jej nie pętał łańcuchami
  • Odpowiedz
nigdzie nie było powiedziane że Ned wiedział o związku Rhegara i Lyanny.

@piotria: nie sądzę by po wizycie w wieży się tego nie dowiedział czy też nie domyślił, ale nawet gdyby tak było i tak kłamał nt. pojedynku by uchodzić za prawego i dzielnego
  • Odpowiedz
ale nawet gdyby tak było i tak kłamał nt. pojedynku by uchodzić za prawego i dzielnego

ale zrozum Bran widział co tam było i też o tym nie wiedział

@piotria: no właśnie przecież o tym pisze, nikt nie wiedział jak wyglądał ten pojedynek przez kłamstwa Neda, wszyscy opowiadali o tym jak dzielny Edard wygrał, a nie jak został pokonany, a wtedy ktoś wbił jego adwersarzowi nóż w plecy,
  • Odpowiedz
@antros: w tym wypadku mówiłem o Rheagarze i Lyannie. W książce Ned mówił synowi że gdyby nie Howland Reed, sir Arthur by go zabił. to że scenarzyści tego nie uwzględnili pokazuje jak bardzo nie rozumieją postaci
  • Odpowiedz
  • 0
@piotria to że Ned mówił że gdyby nie howland to by nie pokonał dayne'a nie ma żadnego znaczenia, bo przez to można rozumieć wszystko że walczyli we dwoch, złego dopingował itd. Nie konieczne że dźgnął go w plecy. Ned dobrze wiedział że jeśli rozpowie wszystkim ze pokonał dayne'a będzie uważany za wielkiego szermierza, bo tylko taki z nim by wygrał. Szaleństwo króla i go obalenie to jedno, ale odebranie władzy Rhaegarowi
  • Odpowiedz
  • 0
@piotria nie musiał zdradzać tożsamości chłopca. Mógł się nie chełpić tym ze pokonał reeda, mógł przyznać że Lyanna nie została porwana. Oczywiście to drugie byłoby głupie bo podważyłoby władze Roberta, co w sytuacji kiedy nie żył już żaden targeryn byłoby głupie i zaszkodziłoby królestwu, ale jeśli zdecydował się to wszystko zataić mógłby nie pozować na paragona cnót.
Bo przecież i tak wszyscy wiedzieli że udał się on do tower of joy
  • Odpowiedz
@marcelus: piszesz tak jakby GoT było czarno-białe . Gdzie Ned chwalił się że pokonał Dayne'a? Moim zdaniem Ned cały czas był honorowy i zachował sie tak jak trzeba żeby ocalić Jona. Zauważ że Ned poświęcił nawet tą swoją honorowość dla dobra chłopaka bo przecież człowiek honorowy nie skacze w bok
  • Odpowiedz