Wpis z mikrobloga

Czy tolerancja wzrasta wprost proporcjonalnie do wykształcenia jednostki? Jeśli wzrasta jest to wynik indoktrynacji systemu edukacji czy efekt żmudnych przemyśleń prowadzący do takich wniosków?

Zapraszam do merytorycznej dyskusji, #!$%@?ąc już rzecz jasna od truizmów w postaci np. wychowania od której wydaje mi się, że można ucieć na przestrzeni lat.

#przemyslenia

PS. Pomóżcie z tagami dla zielonki. Dziękuję.
  • 5
@byt199: Wykształcony człowiek z tolerancją może postarać się dać coś od siebie i przykładowo pokazywać patologii dobre życie, sposoby, możliwości, perspektywy, podzielić się doświadczeniem. Natomiast wykształcony nietolerancyjny z chęcią zabije małe dziecko tylko dlatego że urodziło się i będzie wychowywało w slumsie.
@Sojer Jak myślisz, skąd wynika u Ciebie taki stan rzeczy? Wielu ludzi ma zaś odwrotnie, wraz z wiekiem większość rzeczy na które nie mają wpływu staje się dla nich obojętna, po części godzą się z tym. Może to Ci młodzi gniewni, szukają aż zanadto sposobu wyrażenia własnego bytu.. chęć tożsamości z pewną grupą..

@sylwester-stallone Rozmawiałem kiedyś z pewnym człowiekiem, który uporczywie twierdził, iż poprzez medytację wzrasta w nas ta zdolność - zgadzasz
@sylwester-stallone Zastanówmy się więc, czy aby na pewno ten człowiek jest wykształcony. Nie mamy wpływu żadnego na rodzinę, jaką dostajemy. Nie jest to nadany prerogatyw, a więc każdy logicznie myślący człowiek nie postrzegał by tego w taki sposób... Edukacja to jedyny racjonalny sposób wpływu na takie dzieci.. Bogu ducha winne..

Istnieje też możliwość, iż jestem lekko oderwany od rzeczywistości.. a tacy ludzie się trafiają.. swoje w życiu przeżyłem, wiele widziałem ale tego