Wpis z mikrobloga

via Android
  • 1
@sherkhaan serio, czy moje pytanie jest tak glupie ze to ironia? XD Nigdy nawet alko nie przewozilem wiec nie wiem, ale w kraju przylotu zawsze tylko dokument brali i jazda.
  • Odpowiedz
@Buntro mieszkam w Amsterdamie od 2 lat, i ciągle słyszę wśród znajomych że jadąc gdzieś biorę trawę ze sobą, podobno jeśli znajdą przy Tobie po holenderskiej stronie to po prostu zabierają (bez mandatu, ale pewnie musisz mówić że zapomniałeś że to masz) a po drugiej stronie zazwyczaj nie masz kontroli. Osobiście nie próbowałem, bo nie chce nigdy sobie popsuć wakacji, ale raczej wierzę ludziom, który mi to opowiedzieli.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@sherkhaan faktycznie, tak oczywiste a nie pomyslalem.

@pjonaziom

tak sobie pomyslalem ze niby fajna opcja bo jak bagiety wjado to nie beda wypytywac od kogo mam tylko powiem ze se kupilem xD pytanie tylko czy to nie podchodzi pod jakis przemyt?( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Buntro: Wwozisz narkotyki do kraju, gdzie są nielegalne. Nie wiem czego innego niż zgnicie w sztumie oczekujesz po polskiej stronie jak znajdą - "a spoko, pan sobie kupił pewnie w Holandii i pana tam nie pouczyli biedaka że u nas to nie wolno, to my wrzucimy do śmietnika a pana witamy w Polsce" xD
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@kyaroru XD

Zastanawiam sie tylko czy ziolo z "przemytu" to krótsza droga do sztumu niz "krajowe" w tym sensie. Czaje ze to nie szlugi z Ukrainy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@casadin: Ta, tylko ludzie lecący samolotem zwykle są odrobinę bardziej rozważni niż "hehe trip życia jak pojedziemy opłotkami bez świateł to nas bagietmajstry nie capną" ;)
  • Odpowiedz
@Buntro powiem Ci jak to wygląda z autopsji.

Leciałem 2 lata temu z Eindhoven. Dostałem zaćmienia mózgu i wziąłem że sobą sztukę. Na lotnisku podszedłem do ochrony i zapytałem czy mogę go wziąć ze sobą. Pokazując co mam w łapie. Ochrona stwierdziła że tak i kazała schować do zewnętrznej kieszeni plecaka (widać nieźle z nich śmieszki). Plecak przeszedł przez rentgen. Ja przeszedłem przez bramki. Zatrzymali mnie. Podszedł do mnie policmajster i kazał
  • Odpowiedz