Wpis z mikrobloga

#pasta #tworczoscwlasna #rybik
Anon lvl19
Impreza u grubego kumpla.
Flacha odkręca sie sama.
Rozlewnia.xps
Zapite mordy rozbijają się na podłodze.
Próbujesz podnieść kieliszek ale twoje ręce trzęsą się jak naładoway wibrator elfika.
Wylewasz pół kieliszka na podłogę.
#!$%@?.mp4
Zza pleców rozlega się krzyk "Ty #!$%@? jesteś normalny".
#!$%@? ziomek wywala ci laczkiem na plecy.
Padasz w bezruchu na ziemie.
W głowie #!$%@? anielski orszak.
Budzisz się, twoim oczom ukazują się gołe stopy.
Podnosisz głowę a tam Cejrowki i dookoła niego od #!$%@? kamer.
Kminisz czy jesteś w TV.
Chcesz dobrze wypaść.
Podnosisz się z ziemi i siadasz obok.
Kolorowa koszula Cejrowskiego wzbogaca się o kolor twojego pawia.
Wiesz że ojciec przy niedzielnym obiedzie dowie się o wszystkim.
Sprawdzasz godzinę ale nic nie widzisz.
Mówisz że już czas na ciebie, ale nikt nie zwraca uwagi.
Podnosisz się, zakładasz buty i wychodzisz.
Pytanie "Czemu w środku nocy jest tak jasno?" nasuwa się same.
Okazuje się że trafiłeś do toalety.
Spoglądasz w lustro.
Ryj niczym Leszke bez jacuzzi.
Zastanawiasz się czy przeżyjesz do jutra.
Otwierasz klape od kibla i zaczynasz przedstawienie.
Trafione jak węgierki w milionerach.
Siedząc tak spoglądasz na ziemie.
Coś przemyka ci pod nogami.
Mimo że srasz, to ze strachu #!$%@? się drugi raz.
To tylko rybik.
"Ty #!$%@?" mówisz do niego tak niewyraźnie że nawet sam nie zrozumiałeś.
Podnosisz nogę i z całym impetem wbijasz #!$%@? w ziemie.
Mało brakowało a wpadł byś do sedesu.
Przy twojej masie 300kg to jak śliwka w kompot.
Rybik okazał się większym przeciwnikiem niż Korwin w wyborach.
Wstajesz bez podcierania się i kontynuujesz walkę.
Upadasz na ziemie.
Wszystkie twoje siły poszły na ten jeden strzał.
Czołgasz się pod drzwi próbując uciec.
Masz dość tej wojny jak w czterech pancernych.
Jeśli nie możesz czegoś pokonać to pokochaj to.
Następnego dnia budzi cie telefon.
Co robisz w swoim pokoju? Jak trafiłeś do domu?
Odbierasz i kumpel się pyta czy wiem kto nasrał do kosza na pranie.
Wystraszony mówisz że nie masz pojęcia o co chodzi.
Rozłączasz się i odkładasz telefon.
Starasz się przypomnieć sobie wczorajszy dzień ale nic z tego.
Słyszysz jakiś dziwny dźwięk, spoglądasz obok siebie a tam rybik.
Okazuje się że zaciążyłeś rybika.
Musisz wziąć za to odpowiedzialność.
Żenisz się z rybikiem, nawet nie jesteś pewny czy to on czy ona.
Po latach jedyne co możesz stwierdzić że to była najlepsza impreza w twoim życiu.
Opowiadasz wszystko swoim rybikowym dzieciom, a nawet one nie mogą w to uwieżyć.
  • 1
  • Odpowiedz