Wpis z mikrobloga

@piekarSOAD: moze to dla Ciebie abstrakcyjne, dla mnie troche tez, ale poznalem mnostwo, naprawde mnostwo osob, ktore nie wyciagaja z ogladanych filmow kompletnie nic. Ogladaja dla zabicia czasu, a jest to lepsze niz patrzenie w sciane poniewaz cos sie dzieje. Po prostu #!$%@? umyslowe ameby. Druga sprawa, ze osoby lubiace jakis fanpage o filmach, nie musialo koniecznie widziec Fight Clubu.
@barani_leb: nie ma obowiązku oglądania FC, spoko, ale czy NAPRAWDĘ nie zaświeciłaby się Ci zielona lampka, że serwis o filmach by pomylił zdjęcia? RLY? W dodatku dopisali "(musieliśmy)".

Już #!$%@?ąc od całego filmu, ale przeświadczenie, że jest się alfą i omegą bez głębszej refleksji jest ciut idiotyczne. Pomijam fakt, że w zdjęciu profilowym tego fanpage jest zdjęcie Nortona i Pitta połączone w jedno.