Wpis z mikrobloga

– Kiedy wyjdę za księcia? – zapytała.

– Nigdy. Wyjdziesz za króla.

Zdziwiona dziewczynka zmarszczyła czoło. Przez długie lata uważała, że te słowa znaczyły, iż poślubi Rhaegara dopiero po śmierci jego ojca, Aerysa.

– Ale będę królową? – zapytała jej młodsza wersja.

– Tak. – W żółtych oczach Maggy pojawił się błysk złośliwości. – Królową będziesz… dopóki nie nadejdzie inna, młodsza i piękniejsza, która cię obali i odbierze ci wszystko, co dla ciebie drogie.

– Jeśli spróbuje, każę mojemu bratu ją zabić.

Była jednak upartym dzieckiem i nawet w owej chwili nie chciała się zatrzymać. Zostało jej jeszcze jedno pytanie, jedna szansa ujrzenia przyszłego życia.

– Czy król i ja będziemy mieli dzieci? – zapytała.

– Och, tak. Szesnaścioro dla niego, troje dla ciebie.

Cersei nie widziała w tym sensu. Czuła w skaleczonym kciuku pulsujący ból, a jej krew skapywała na dywan. „Jak to możliwe?” – chciała zapytać, ale nie miała już więcej pytań.

Jednakże starucha jeszcze z nią nie skończyła.

– Złote będą ich korony i złote ich całuny – rzekła. – A kiedy już utoniesz we łzach, valonqar zaciśnie dłonie na twojej białej szyi i wyciśnie z ciebie życie.


#got #gameofthrones
  • 3
Coooo "białej szyi" ? Czy to oznacza że Cersei będzie White Walkerem?
No i ten fragment: "dopóki nie nadejdzie inna, młodsza i piękniejsza, która cię obali i odbierze ci wszystko, co dla ciebie drogie."
Przecież Danny prawie nic Cersei nie zabrała, pytanie czy chodzi tylko w władze czy może Danny zabije Jamiego.