Wpis z mikrobloga

Sama jestem rozowym paskiem, ale nienawidze tego klekotania. A w kuchni to juz calkiem jak ze smyczy puszczone i gdakaja jak kwoki... A do jegdnego zespolu w mojej pracy to chyba specjalnie rekrutuja ludzi, ktorzy nawet jak szepczą, to na caly openspace... Czasami az chce sie wstac i wyjsc. Maile do przelozonych tez nie pomagaja. I tak cale biuro cierpi przez tych jednych gnoi