Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki,
1. Rzuciłem nienajgorszą pracę w #uk
2. wróciłem do #lublin
3. planuję kilkutygodniową podróż #autostop
4. nigdy tak nie jeździłem, 24 lvl here

plan jest taki: Lublin - Słowacja - Węgry - Rumunia - Bułgaria - Turcja (tylko do Istambułu) - dalej - Grecja (może tez w dół do Aten może nie) - Albania - ogólnie Jugosławia - Włochy (zjechać do Rzymu) - dalej znów na północ - Riviera Francuska - camino w Hiszpanii i na doł do Gibrartaru. Powrót do Polski pewnie bez udziwnień większych przez francję i "kraje niemieckie"

Ktoś z Was robił może tak #!$%@?ą trasę, albo przynajmniej któryś fragment? Ogólnie jakie macie spostrzeżenia?
Start druga połowa miesiąca, pi razy drzwi wyliczyłem że zajmnie mi to jakieś 25 dni w jedną stronę, potem daję sobie max 10 na powrót do Polski.

Spanie w namiocie, w większych miastach jakiś hostel albo airbnb.

#podrozujzwykopem #kamping #podroze
  • 19
  • Odpowiedz
@Rzurek: dzieki!
@Nie_umre_za_ciebie: duużo słyszałem o tym jak słabo w hiszpanii ale z racji tego, że nie jestem szczególnie czasem ogarniczony jakoś wcale mi to problemu nie robi, najwyzej dwa dni dłuzej się tam potułam:)
  • Odpowiedz
@501st: Trzymam kciuki za powodzenie wyprawy. Ja niestety osiadłem w UK na tyle, że raczej nie dałbym rady rzucić wszystkiego, choć nie ukrywam, że chętnie bym to zrobił ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do trasy - o Grecji słyszałem bardzo złe opinie, Grecy w ogóle nie biorą i nie rozumieją o co chodzi autostopowiczom. Włochy słyną z tabliczek "NO AUTOSTOP" przy autostradach, ale jak parę słówek się nauczysz po włosku, to nie powinieneś mieć problemu. Ja bardzo miło wspominam Szwajcarię, bo tam co chwilę ktoś nas zabierał (i to całkiem dobrymi furami jak np. Porsche Cayenne, Golf II)

Najlepiej wspominam jednak Hiszpanię, choć czekaliśmy tam najdłużej i stanie na słońcu było naprawdę katorgą (warto nastawiać się bardziej na ciężarówki, niż kierowców), no i oczywiście
  • Odpowiedz
@menelus: co do camino to celuje tylko w 100km trasę czyli minimalne minimum, z dużym plecakiem i po kilkunastu dniach tułaczki w słońcu to jedyne na co mnie stać:)

co do grecji to tam chciałbym najbardziej zwolnić, zatrzymać się na dwa trzy dni gdzieś przy plaży i poodpoczywać

nie wiem czy to dobre podejście, ale nie będąc ograniczony czasem i pieniędzmi też nie szczególnie, do tego jadąc samemu, wszędzie się
  • Odpowiedz
@501st: Na bałkanach fajnie się stopuje. W Albanii upewnij się, że kierowca bierze Cię na stopa, a nie jako taxi. Kiedyś facet chciał z Szkodry zawieźć mnie do Tirany za kasę, gdzie cały czas mówiłem jakieś zwroty w ich języku, że autostop itd. Dopiero po paru kilometrach zrozumiał, że ja chce za darmo jechać to po prostu wysadził mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W Grecji bardzo
  • Odpowiedz
@501st: super pomysł :) za dużo nie planuj i idź za tym, co Ci trasa, ludzie i samopoczucie przyniosą :) co do Hiszpanii - podzielam komentarz u góry - jeden jedyny raz nie udało mi się przez cały dzień wyjechać z jednego miejsca tam - bardzo słabo to działa :c a jeśli myślisz o szybkim powrocie, to z samej Hiszpanii max 4 dni licz, 10 to tak z dodatkowym zwiedzaniem
  • Odpowiedz
@501st: Camino warto przynajmniej od Leon zacząć (pewnie na około 10 dni trzeba wtedy liczyć). Stopowanie przez Hiszpanię może nie jest łatwe, ale nie niemożliwe (ludzie raczej na małe odległości biorą). Plan ambitny, bo ja pewniew w połowie wyprawy byłbym już mega wyczerpany wyjazdem. Jak coś relację rób na mirko!
  • Odpowiedz
@501st: 1. Jak będziesz przejeżdżać przez Barwinek to nie wysiadaj na granicy. Jak masz możliwość jechać dalej to jedź nawet te 5-10 km dalej. Na tej granicy jest stosunkowo mały ruch. Do samej granicy jest lekki podjazd pod górę i TIRy nie lubią się tam zatrzymywać by brać autostopowiczów, a osobówki zazwyczaj są załadowane po dach (tak jeżdżą na wakacje Polacy).
2. W Rumunii jest taki zwyczaj, że lokalsi łapią
  • Odpowiedz
@501st: Jak nie chcesz zostać na dłużej w konkretnym miejscu, to spokojnie się wyrobisz. Jedziesz sam czy z kimś? Najtrudniejsze pierwsze wystawienie kciuka ;) Potem idzie z górki, choć sporo miejsc możesz przejechać tranzytem. Z praktycznych rzeczy: lepiej zachowaj euro, nie wymieniaj specjalnie więcej waluty w innych krajach (tam lepiej płacić kartą). Gdzie będziesz się bał rozbijać namiot i nocować - przełam strach i zapytaj przechodnich ludzi o pomoc i
  • Odpowiedz
@factoryoffaith_: właśnie myślę, żeby to wszystko jakoś dokumentować ale nie wiem czy na wykopie
@jankowski90: co do camino to celuję w minimalną opcje: ostatnie 100km drogi francuskiej, więcej nie dam rady
@Nivis: dzięki za rady
@Tino: jadę sam, co do nocowania to właśnie tak zakładam, że ktoś mi kąt podwórka udostepni jak będzie potrzeba
  • Odpowiedz
@501st: Jeszcze zabierz jak najmniej rzeczy, ale zarazem pamiętaj o koniecznym wyposażeniu - gdy nosisz wszystko na plecach, każdy zbędny balast i bajer będzie Ci ciążył przy kolejnych kilogramach noszenia ekwipunku. Na Camino - koniecznie dobre buty. I drugą parę, jeśli planowałeś zabrać ;) Daj znać, kiedy i skąd ruszasz - powodzenia raz jeszcze!
  • Odpowiedz
W Budvie miałem problemy ze znalezieniem miejsca na łapanie stopa. W samym mieście nie chciałem łapać, a jak wyszedłem poza miasto to znowu brakowało zatoczek. Z 5 km z buta przeszedłem, zanim znalazło się miejsce na stopa. Warto przed wyjściem z miasta sprawdzić jak to wygląda na google mapie. Drugi raz takiego błędu bym już nie popełnił :P


@Nivis: haha miałem dokładnie to samo w Budvie! :brofist:
  • Odpowiedz