Wpis z mikrobloga

@esperer34: można pójść turystycznym szlakiem Beksińskich, dzięki któremu zobaczysz większą część miasta. Punkty są związane z życiem Beksińskich (miejsce, gdzie stał ich dom, szkoły do których uczęszczali Zdzisław i Tomasz, grobowiec rodzinny), choć przy okazji są też ważniejsze historyczne obiekty miasta (z tego co pamiętam to Towarzystwo Gimnastyczne Sokół, Arkady). Trasa jest oznaczona tablicami, a także można znaleźć dodatkowe informacje w internecie, skanując z tablic kod QR. Ostrzegam jednak, że przejście
@esperer34: @Majam: Podejrzewam, że tą restauracją jest NoBo Cafe :)
A co do tego czy się można szwendać po nocach. I tak i nie. Sanok nocą generalnie nie żyje. Nieliczne skupiska ludzi są: pomiędzy blokami, gdzie sobie młodzież popija żubry, tam lepiej nie wchodzić; w weekend pod klubami, to wiadomo jak to jest; nad Sanem jeśli nie pada, tam są ogniska i ogólne picie, ale raczej bezpiecznie, mnie nikt nigdy
@esperer34: ja niedawno w drodze w Bieszczady zahaczyłam całkiem przypadkiem o Sanok i zaliczyłam właśnie zamek i skansen (oba miejsca raczej czasochłonne, wystawa Beksa autentycznie przyprawiła mnie o mdłości) + Cafe Beksinski, na rynku pomnik Zdziska, przy barze U Szwejka graffiti "Villa Beksińskiego", ale nie wiedziałam, że jest jakiś szlak. Co do noclegu to Hotel Jagielloński stoi bardzo blisko miejsca po domu Beksinskich i jest bardzo sympatyczny, mogę też polecić "apartamenty"