Wpis z mikrobloga

@wogbius: 5 dni jechaliśmy do Barcelony, ale zatrzymaliśmy się na kilka godzin we Frankfurcie, Bordeaux i Toulose. W drodze powrotnej zrobiliśmy tylko 1800km i musieliśmy jechać z Mannheim do Krakowa autobusem, bo spóźniłbym sie na festiwal w Ostrawie.

Francuzi mimo nieznajomości angielskiego są niesamowicie mili. Jedyną osobą, któa zapewniła nam dach nad głową był właśnie Francuz. Prawie każdy przepraszał za to, że nie jedzie w naszą stronę. Aczkolwiek strasznie ciężko było