Aktywne Wpisy
Kutafonix215 +10
Elberus +6
#krakow
już się zaczęło ściemnianie polskojęzycznych mediów, że sprawcą był Polak identycznie jak przy zdarzeniu ze #szczecin więc prawilnie przypominam, że osoba mająca polskie obywatelstwo to nie to samo co "Polak".
jeśli chcą rozwiać wątpliwości to niech podadzą imię z jedną literką nazwiska, dlaczego nie podadzą?
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art38386201-rekordowa-liczba-cudzoziemcow-z-polskim-obywatelstwem-najwiecej-ukraincow
już się zaczęło ściemnianie polskojęzycznych mediów, że sprawcą był Polak identycznie jak przy zdarzeniu ze #szczecin więc prawilnie przypominam, że osoba mająca polskie obywatelstwo to nie to samo co "Polak".
jeśli chcą rozwiać wątpliwości to niech podadzą imię z jedną literką nazwiska, dlaczego nie podadzą?
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art38386201-rekordowa-liczba-cudzoziemcow-z-polskim-obywatelstwem-najwiecej-ukraincow
Ale najbardziej rakogenną praktyką (teraz już chyba wymarłą) w polskich napisach, jest adaptacja japońskich zwrotów grzecznościowych, chan to chan, a nie #!$%@? luffuś, ichiguś czy #!$%@? wie co jeszcze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#anime
Komentarz usunięty przez autora
Ja jednak uważam, że niektóre rzeczy w anime powinny zostać niezmienne, nawet jeśli są to drobne elementy i nie zaburzają odbioru całości, po prostu uważam to za zbędną ingerencję, dodatkowo często brak w tym konsekwencji, bo adaptacja dotyczy tylko Chan i San/Sama a resztę zwrotów jak Kun, Senpai itd, się pomija.
@Jendrej: nie ma sytuacji bez wyjścia. Nie zawsze musisz używać imienia jeśli bohater zwraca się do kogoś, można dać 'ciebie', 'jego' itd, Japończycy bardzo rzadko zwracają się do kogoś bez użycia imienia/ksywki/nazwiska, gdyż jest to zwyczajnie niegrzeczne (ale
@RatedR:
Zdradzę ci mały sekret. Polscy tłumacze to w większości debile. Ale to już chyba zauważyłeś.
Do błędów tłumaczy dodam jeszcze... tłumaczenie angielskich fansubów. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tłumacz zamiast pobrać prawilną wersję z HorribleSubs(są to oficjalne napisy jakie lecą na Crunchydoll) biorą jakieś Comie czy inne fansuberskie gówno angielskie, które w większości robią gimbusy tylko angielskie. xD Wyobraź sobie gimbusa ledwo umiejącego japński, ktory próbuje to tłumaczyć, a potem siada do tych "napisów" kolejny polski gimbus i tłumaczy
@Killeras: Po pierwsze, nigdy nie powinno tłumaczyć się tekstu przetłumaczonego już na inny język. To już na wstępie przekreśla przekład, bo wystąpi efekt głuchego telefonu. Po drugie, tłumaczenia z CR nie są jakoś specjalnie zatwierdzone przez Japonię, zdarzają się błędy, jeśli np. strona japońska nie była na tyle miła żeby pomóc z jakimś zagadnieniem, albo nikomu
@Agnaktor: mam rozumieć, że znasz japoński i potrafisz to potwierdzić? Jakieś przykłady? Tylko mi z Monogatari nie wyjeżdżaj, bo już na wstępie podważysz swoją wiarygodność.
@Killeras:
Ja już dawno na angielskich siedzę, ale jak chcę sobie odświeżyć jakiegoś tasiemca Fairy Tail/Naruto/One Piece to używam polskich stron, bo fabułę i tak znam, a VK który u nas jest bardzo popularny, to mój ulubiony player.
@Agnaktor:
Z tego co wiem, to chyba Oozora z Twojej Małej Japonii tłumaczy prosto z dżapańskiego. A przynajmniej tak tłumaczył NGNL.
@KurczokMarengo: dokładnie, tak jak to było 15 lat temu, gdzie nikt nikomu tłumaczyć tego nie musiał, a nawet jak się ktoś nie domyślił to brał to zwyczajnie za część imienia, a po pewnym czasie załapał o co cho. Już nawet nie wspominam o fakcie, że -chan to nie jest zawsze zdrobnienie. Widać to właśnie w seriach szkolnych, gdzie bohaterowie nie mówią sobie po imionach, tylko nazwisko-sufiks. Używając zdobionego imiona popełnia się wyjątkowo ohydną gafę, bo wychodzi na to, że chłopak zwracający się do dziewczyny, który uważa za niestosowne używanie nawet imienia-sufiks nagle używa coś pokroju Asukuś. Parodia.
W Wiedźminie na przykład praktycznie całe wątki związane z naszą kulturą są zachowane, za co chwała CDProjektowi. Zresztą ludzie z tego faktu na całym świecie są naprawdę
@Higurashi777: Ale że tak bezczelnie podana ściana tekstu wyświetlana równocześnie z filmem czy do przeczytania notatki od tłumacza po zakończeniu? Bo jak to pierwsze, to przeszłoby tylko w środowisku akademickim, właśnie na jakichś zamkniętych seansach. Nikt by nie zapłacił za takie tłumaczenie filmu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i musisz przyznać, że taka anegdota o doskonałym tłumaczeniu, którego nikt