Wpis z mikrobloga

mój pierwszy wpis: 22.07.2017 godzina 23:30 dzwoni do mnie kumpel żebym przyjechał po niego na imprezę bo nie ma czym wrócić do domu. mieszkamy w jastrzębiu zdroju miałem pojechać po niego do katowic około 60 km. juz wtedy wiedziałem ze prosze sie o kłopoty miałem zle przeczucia ale pojechalem czemu nie moze ja kiedys bd potrzebowal pomocy. po dotarciu na miejsce o godzinie 00:30 zdazyla sie sytuacja ktora wyda sie nieprawdobodobna a wszystko dlatego ze jestem łajzą. podeszlo do mojego auta dwoch facetow pijanych jeden z nich chwycil za klamke i otworzyl drzwi od strony pasazera byly nie zamkniete na zamek ( pierwszy bład ) przykucnął i mowi do mnie ze mam mu sie dac przejechac autem odpowiedzialem ze nie ma mowy on zaczal mi grozic i probowac wejść do auta wystraszylem sie i wyszedlem po tem to juz byly sekundy. obszedl auto do okola wsiadl za kierownica samochodu ja stalem na zewnatrz z kluczykami wszedlem do srodka za nim od strony pasazera nie chcial wyjsc ( drugi blad ktory popelnilem ) dalem mu kluczyki do reki przekrecil stacyjke i odjechal. skonczyło sie na dwoch rozbitych autach stojacych na parkingu. przyjechala policja szukaja faceta masakra co teraz?
  • 6