Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?. Ale się teraż rozpisze.

Dzisiaj zobaczyłem odpowiedz na sens zycia.

Przychodzi do mnie codziennie do mnie facet do restauracji na herbate.. w zasadzie to przychodził co jakiś czas od kiedy tu pracuje. Jakieś 5 lat. W natłoku ludzi i tempa pracy nie zauważyłem ze go nie było 2 lata. Dzisiaj znów się zjawil. Gdy tylko go zobaczyłem podałem mu herbatę zadając tylko zwykłe pytanie "jak leci". Poprosił mnie o papierosa jak zwykle. Jednak tym razem powiedział żebym usiadł z nim i zapalil. Odmowilem. Jednak gdy oznajmił ze 2 lata go tu nie było to chciałby opowiedziec mi co się dzialo. Zdziwiony ja, bo nie wydawało mi się aby tyle czasu minelo. Powiedziałem, że mam dużo pracy i mnie głowa boli i porozmawiamy pozniej. Dał mi tabletkę. Zwykły ibuprom. Powiedział, że jak będę miał chwile to mam wziąć dwa papierosy i usiasc.. zgodziłem sie. Minęły może 4 godziny. W międzyczasie zauważyłem, że facet na mnie czeka. Starszy około 55 lat. Ja to tylko dla niego szczeniak 28. W końcu usiadłem obok niego, przynióslem mu kolejna herbatę i papierosy. Zaczalem od tego. On się mnie pyta co robię w zyciu. Ja mówię swoje i on nagle mi przerywa. Tak jakby w ogóle nie zainteresowany. Powiedzial mi, że widzi moje plany. Nie widzi jednak mojego sensu zycia. Wtedy zaczął nerwowo i ze złością ja Ci teraz szybko powiem. MySalem ze koleś jest nawiedzony. Uspokoił swój głos i wykrztusil spokojnie....

  • 3