Wpis z mikrobloga

Na tagu #pracbaza wisi sobie wpis różowej, która została wezwana na rozmowę (którą postanowiła zresztą nagrywać) do szefa/kierownika, bo poprzedniego dnia nie wykonała jego polecenia (dostała jakieś zadanie po południu, ale nie zdążyła i poszła sobie do domu). Czy tylko ja jestem nauczona tak (albo tego nauczyła mnie firma, w której pracuję), że jeśli dostaję jakieś zadanie a wiem, że mogę się z nim nie wyrobić (albo okazuje się tak w trakcie), to informuję o tym zleceniodawcę i wtedy dowiaduję się też, czy może ono sobie poczekać do jutra, czy muszę zostać po godzinach? To chyba całkiem normalne, a jeśli komuś nie odpowiada taki system zawsze można zmienić pracę, ale olanie (bo tak to wygląda) otrzymanego zadanie bez względu na okoliczności wygląda słabo

#logikarozowychpaskow
  • 72
  • Odpowiedz
to informuję o tym zleceniodawcę i wtedy dowiaduję się też, czy może ono sobie poczekać do jutra, czy muszę zostać po godzinach?


@Aerials: Raczej - czy może poczekać do jutra, czy zrobi to ktoś inny. Bardzo sobie szanuję swoje 8h pracy :-)
  • Odpowiedz
  • 112
@Aerials jak pracuje w systemie 8h to ma prawo iść do domu po wykonaniu swojej pracy, jak zależało by dla szefa na ukończeniu tych zadań powinien zmotywować do tego pracownika. Idąc Twoja nauka ja z pracy bym wgl nie wyszedł bo terminy gonią.
  • Odpowiedz
  • 5
@NewGuy: Widać co firma to obyczaj. Tak czy inaczej wyjście sobie z pracy nie informując o niewykonanym zadaniu jest dalekie od profesjonalizmu.
  • Odpowiedz
@Aerials: ujmę to tak... pracowałem 10 lat na DG, ostatnie pół roku mam przyjemność pracować również dla urzędu... inny stan umysłu... kiedyś dostałem zjebkę o to, że nie wyszedłem z pracy punkt 15 tylko chciałem dokończyć pracę a innym razem widziałem na własne oczy jak urzędniczka pisała maila i w połowie zdania przerwała, ubrała się i wyszła bo wybiła 15
  • Odpowiedz
@Arachnofob: to nie tylko u nas, ostatnio dzwonilem do jednego z bankow w belgi, chcialem negocjowac zalozenie kilku kont dla spolki - ogolnie kilka tysiecy euro zysku miesiecznie dla banku z samych przelewow. Rozmawiam z Senior Client managerem o wstepnych warunkach umowy, czego potrzebujemy od nich itp.
Typ w srodku rozmowy powiedzial mi ze wybila 15:30, konczymy prace prosze zadzwonic jutro, do widzenia i odlozyl sluchawke :D
  • Odpowiedz
@Aerials: Zależy od charakteru zadań. Jeśli to normalne, że ma kolejkę rzeczy do zrobienia i po prostu dostała następne zadanie do kolejki i kolejka normalnie dopuszcza to, że zadania mogą w niej dzień utknąć to nie widzę w tym absolutnie nic zdrożnego.
  • Odpowiedz
  • 0
@kiciek: Skoro została wezwana na rozmowę, bo nie wykonała ostatniego zadania to znaczy, że nie upewniła się, które jest priorytetem, i które może, a które nie może poczekać
  • Odpowiedz
@Aerials: Podejrzewam, że nie zawala regularnie. Mogło być tak, że przełożony nie zaakcentował, że to nie jest po prostu kolejne zadanie (a wiemy, że jest zawalona pracą, bo tak napisała. Z zawalenia wnioskuję, że responsywność nie jest kluczowa) tylko zadanie priorytetowe.
Najczęściej w nieporozumieniach upatruję przyczyn problemów - dlatego nieporozumienia się spodziewam i teraz.
  • Odpowiedz
@Aerials: Oficjalnie - dziewczyna jest czysta. Dostała zadanie, ale bez stwierdzenia, że to musi być dziś zrobione. Pracodawca wyraźnie musi zlecić nadgodziny.
Nauczona doświadczeniem może w przyszłości uniknąć takich niespodzianek.
  • Odpowiedz
Zatem należy odejść


@Aerials: dlaczego wszyscy uważają że jak przełożony stwarza problem to trzeba odejść? a może trzeba iść wyżej bo ta praca mi się podoba?
  • Odpowiedz
@Aerials: Mam to samo. Zazwyczaj jednak robię na nocki i się wyrabiam, ale jak przyjedzie kierowca 15 minut przed końcem mojej zmiany to mu wypełniam papiery, a nie zostawiam to zmiennikowi (mimo, że już jest w firmie) bo kierowca przyjechał na moją zmianę, a nie na jego. I nie ma tu znaczenia to, że nie robię po 8 h jak w korpo tylko po 12 i kierowca wyjeżdża na mojej następnej
  • Odpowiedz
  • 0
dlaczego wszyscy uważają że jak przełożony stwarza problem to trzeba odejść? a może trzeba iść wyżej bo ta praca mi się podoba?


@frems: Nie do mnie to pytanie, ja wywiązuję się ze swoich obowiązków i nie nagrywam przełożonych w ukryciu

@Twinkle: To się nazywa odpowiedzialność i widzenie dalej niż czubek własnego nosa :)
  • Odpowiedz
@Aerials: nie tylko Ty... albo chociaż przy wychodzeniu informuje się, że zadanie nie zostało skończone ale będzie z samego rana.
Poza tym, jeśli sie coś dostaje z nienacka i nie pyta o priorytety (bo tam też w ustaleniach padło coś w tym stylu, że ma zacząć pytać), to ja nie wiem jak można funkcjonować ...
  • Odpowiedz