Wpis z mikrobloga

  • 345
Szykuje się do pracy, a tu jeb, zaraz kolejne jeb jeb. Patrzę przez okno, a tam te drogowe UJE nie oznakowali dziury, choć sami cieli jezdnię by załatać dziurę. Wniosek? 2 opony do wymiany, alfa się trafiła to felga pękła.
Postawiłem ten trójkąt, żeby jakiś Mirek czy ktoś z Kolegów czy rodziny w te #!$%@? nie wpadł.
#czujedobrzeczlowiek #polskiedrogi
fazjoszi - Szykuje się do pracy, a tu jeb, zaraz kolejne jeb jeb. Patrzę przez okno, ...

źródło: comment_93r6CDRVCBOP3PeIJplVy383hHb5n4q5.jpg

Pobierz
  • 36
  • Odpowiedz
@fazjoszi: bez notatki z bagietami nic nie dostanie od ubezpieczyciela wykonawcy.
Wiem co mowię. Zawsze odwalam takie roszczenia kierowców. Jest sporo cwaniaków którzy "naprawiają" auta w rejonie budowy
  • Odpowiedz
@vesterr: nie. Nikt tego nie sprawdza. Swoją drogą w takim przypadku na Wykonawcy spoczywa obowiązek udowodnienia, że to nie stało się w rejonie budowy, a nie na kierowcy, tj. Wykonawca musi dowieść że to nie mogło sie stać w rejonie prowadzonych robót (są na to sposoby). Ale notatka z Policji gdzie opisane jest dokładnie miejsce zdarzenia znacznie skraca sprawę.
  • Odpowiedz
@fazjoszi: zgloś do straży miejskiej, za taką dzuire miasto powinno ci oddać pieniądze. Znajomy kiedyś zgolosił i dostał zwrot, po roku, ale dostał. Bo to miasto/GDDiKA odpowiada za stan dróg
  • Odpowiedz
@janusz0: niekoniecznie zarządca drogi. Jeśli zarządca powierzył drogę wykonawcy (np. Na czas robot), to wykonawca poniesie ostatecznie odpowiedzialność za niezabezpieczenie. (Albo pierwotnie albo regresowo od zarządcy)
  • Odpowiedz
@fazjoszi: To ja Ci zabezpieczam drogę i możesz zabrać trójkąt ostrzegawczy i narzekasz :P To wina urzędników w mieście i nie rozważnych kierowców. Ale + za podejście i ustawienie trójkąta
  • Odpowiedz