Wpis z mikrobloga

Pomiędzy graniem w Crasha a maksowaniem Arkham Knighta, skończyłem Until Dawn. Nie podzielam pochlebnych opinii, które w necie przeczytałem przed graniem, ale nie jest tragicznie. Jest średnio z lekkimi przerzutami na średniawo:

1. Fabularnie jest cienko ale to i tak głównie dzięki postaciom. Klasyczny horror klasy B i to akurat twórcom wyszło, ale nic poza tym. Główny wątek jest w miarę ciekawy, ale wolno się rozkręca i jak już się zainteresowałem to do końca gry nie zostało wiele ( ͡° ͜ʖ ͡°). Plot twisty to jakiś żart:







Natomiast na plus wysuwają się kreacje postaci. Bardzo dobrze się wpasowują w konwencję fabularną, są przerysowane i wyraziste (no może poza Mattem). Polubiłem większość i nawet kibicowałem by przetrwali. Wybory przed jakimi stawali nie były wzięte z dupy i zawsze miały typowo horrorowe wyjście czyli "#!$%@? coś nielogicznego bo jestem postacią z horroru"


Postacie to największy atut tej gry.

2. Gameplayowo jest już lepiej. Gra wciąga i trzyma w napięciu. Za bardzo nie straszy, bo poza kilkoma jumpscareami to nie ma tutaj za wiele typowych straszaków (jakieś pościgi, chowanie się, skradanie się), ale jednak gracz czuje się nieswojo.

Tego, który projektował sterowanie to powinno się jajami przywiązać do PS4 i ręce do pada ( ͡° ʖ̯ ͡°). Chodzenie to jakaś mordęga, bo te postacie to są jakieś tak ociążałe, że to masakra. Kręcenie światłem też nie jest jakieś genialne. Ale najgorsze są te momenty gdy nie wolno ruszać padem. #!$%@? praktycznie przy każdej takiej akcji, kładłem pada na podłogę bo nie wiem jak to odczytywało, ale praktycznie za każdym razem niby się ruszyłem.

Miałem spadki klatek i gra działał jakoś tak wolno bardzo, co był bardzo męczące przy dłuższej posiadówce.

Dr. Hill jest milą ciekawostką. Kreowanie gry poprzez mówienie, czego się boimy było bardzo spoko, ale zbyt rzadko (2-3 razy jeżeli dobrze liczyłem, pojawiły się "odpowiedzi" z rozmów w grze).


Wskazówki budują świat gry, ale nic poza tym. Totemy bardziej utrudniają niż pomagają, bo ich interpretacja to jest wolna amerykanka XD. Tylko jeden totem mi pomógł tak naprawdę.

3. Graficznie i dźwiękowo jest dobrze. Bardzo miłym dodatkiem jest to, że postacie mają twarze i głosy pierwszoplanowych aktorów (Rami Malek <3). Przez większość gry grałem z polskim dubbingiem, bo nie chciało mi się czytać :p, ale też nie jest tragiczny. Rozumiem, że nałożenie polskiego dubbingu na twarze prawdziwych aktorów było niemożliwe. Nie oceniam.

Modele postaci są całkiem ładne i bogate w szczegóły. Zamknięte przestrzenie tak samo. Gorzej z otwartymi, bo śnieg i drzewa nie wyglądają jakoś super. Do dźwięków, nie mam ogólnie zastrzeżeń.

4. Grało mi się dobrze, ale nic poza tym. Moją główną motywacją były losy postaci i zakończenie głównego wątku. Sterowanie mnie męczyło, a grafiki nie miałem jak podziwiać, bo praktycznie cały czas jest ciemno i uja widać. Na pewno nie będę grał drugi raz, by zebrać to co pominąłem i zmienić jeden wybór. Zbyt męcząca była dla mnie gra.

Warto zagrać by poznać ciekawe postacie i wciągającą intrygę.

#ps4 #untildawn
C.....p - Pomiędzy graniem w Crasha a maksowaniem Arkham Knighta, skończyłem Until Da...

źródło: comment_2Gi3F4Bh2uC2INpnrPXRfZcYbrcauZNi.jpg

Pobierz
  • 5
@Czesiek_God_Usopp: sekwencje z padem polegały na tym aby światełko nie dotykało konturów, czyli musiałeś ruszać delikatnie padem aby było na środku (bo samo się przesuwało delikatnie w któraś że stron).

Druga kwestia

SPOILER hanna zjadła Beth po jej odkopaniu przez co zmieniła się w wendigo