Wpis z mikrobloga

@korporacion: No ja się akurat przeprowadziłam z Krakowa do Łodzi i więcej żulów widziałam w Krakowie i to takich najgorszego typu: obszczani, śmierdzący, ledwo kontaktujący ze światem, spuchnięci, śpiący #!$%@? na ławce bądź pod nią. I to w różnych częściach Krakowa - osiedla lepsze i gorsze, centrum gdzie jest mnóstwo ludzi. Natomiast w Łodzi co najwyżej widziałam na osiedlach facetów młodych lub w średnim wieku, którzy sobie kulturalnie po cichu piją
  • Odpowiedz
@kipi32: I jeszcze brak reakcji tam, gdzie serio przeszkadzają. Np. jak idziesz na rynek pogadać ze znajomymi, to przez 3 godziny z 5 różnych meneli Cię zaczepia, z czego jeden taki kilka razy. Obsługa lokalu puszcza uśmieszki, zamiast przegonić.
  • Odpowiedz