Wpis z mikrobloga

@inhibitormonoaminooksydazy: Bez zgody władz państwa do niczego by nie doszło. Partia przewodnią siłą narodu.
Za Gierka dopuszczono do tego, by w Polsce produkowano w rozlewniach z koncentratu oba napoje (a także śladowo Mirindę), ale że gospodarka centralnie planowana ma być bez konkurencji, CC i P dostały osobne części kraju.
Co nie przeszkodziło temu, by w sklepie społemowskim vv. mojej podstawówki sprzedawano pepsi, mimo, że Warszawa.

A, dostępność była umiarkowana, były miejsca
@inhibitormonoaminooksydazy:
http://www.cocacola.com.pl/historie/historia-coca-cola-w-polsce
"Przez wiele lat Coca-Cola była określana przez polskie władze „konsumpcyjnym symbolem wrogiego systemu”, o czym może świadczyć takie hasło jak „Coca-Cola to imperializm w płynie”. Po raz pierwszy Coca-Cola zawitała do Polski w 1957 r. na Targi Poznańskie. Nie dotarła na ogólnodostępne półki sklepowe; można ją było kupić tylko za dewizy w sklepach Pewexu i Baltony. Dopiero w 1971 roku, za rządów Edwarda Gierka, do Polski na negocjacje przyjechali
Pospolicenienazwmarketingowych


@uhu8: właśnie myślałem że to ma jakąś nazwę własną taki wyraz

W mojej okolicy colę raczej trudno było dostać, bo nie pamiętam za bardzo żeby gdzieś była w sklepach ani w sklepiku szkolnym w latach 80. Chyba tylko z niemiec czasem się udało przywieźć jak ktoś z rodziny pojechał.