Wpis z mikrobloga

Jako, że póki co oprócz jednej polskiej recenzji na YT oraz kilku informacji prasowych sprzed kilku miesięcy nie można znaleźć za wiele testów czy opinii na temat #iqos #marlboro od #philipmorris postanowiłem podzielić się swoją opinią.

Urządzenie zakupiłem na popularnym serwisie aukcyjnym za 249 złotych, sprzęt nowy, fabrycznie zapakowany, w gratisie sprzedający dorzucił jedno opakowanie heetsów, czyli wkładów do podgrzewacza.

W pudełku oprócz urządzenia znajdziemy ładowarkę sieciową, kabel USB, a także zestaw czyszczący. Całość sprawia wrażenie dobrze wykonanej, nic nie trzeszczy, sama przenośna ładowarka, którą ja nazywam power bankiem również wygląda dość solidnie.

Jak to dokładnie wygląda?

1. Do power banku wkładamy nasz podgrzewacz IQOS.
2. Dioda na power banku informuje nas o stanie naładowania urządzenia, jak i samego banku energii.
3. Gdy zielona dioda przestanie pulsować, a zacznie świecić światłem jednostajnym, oznacza to, że urządzenie jest już naładowane (trwa to około 3-4 minut)
4. Wyjmujemy je z power banku, wkładamy wkład heets i wciskamy jedyny dostępny na urządzeniu przycisk. Teraz ponownie musimy zaczekać około 10 sekund i możemy już się zaciągać.
5. Jednorazowo naładowany podgrzewacz starcza na 14 zaciągnięć, lub 6 minut pracy. Pomarańczowa dioda na urządzeniu informuje nas, iż pozostały nam 2 zaciągnięcia, lub 30 sekund pracy urządzenia, po tym czasie wyłączy się ono.
6. Po zużyciu wkładu wyciągamy go, a podgrzewacz ponownie wkładamy do power banku na 3-4 minuty, aby się naładował

Choć brzmi to dosyć skomplikowanie, po 30 minutach i przeczytaniu instrukcji nie będziemy mieć już problemu z obsługą urządzenia.

Power bank może naladować nasz podgrzewacz jakieś 20-25 razy, czyli odpowiednik całej paczki papierosów. Ładowanie go trwa natomiast maksymalnie 1,5 godziny.

Jak to smakuje?

Obecnie w moim mieście wkłady Heets można dostać jedynie na stacji Orlen, a dostępne są trzy smaki: pomarańczowy, czyli klasyczny, jasnoniebieski, czyli lekki mentol, oraz ciemnoniebieski, czyli mocny mentol. Miałem okazję testować wszystkie z nich.

POMARAŃCZOWY- smakuje trochę tak jak połączenie delikatnego owocowego liquidu do epapierosów oraz klasycznego papierosa, smak jest specyficzny, ale nie czuć aby był jakiś mocny. Dla mnie najbardziej odpowiedni z całej trójki.

LEKKI MENTOL- smakuje jak... mentol, nie drapie w gardło, przypomina mi smak forwardów

MOCNY MENTOL- dla mnie zdecydowanie zbyt mentolowy, nawet gorzkawy, dla masochistów.

Po zużyciu wkładu czujemy suchość w gardle, ale co ważne, nie jest to nieprzyjemne drapanie jak w e-papierosie (co w moim przypadku je zdyskwalifikowało).

Co z dymem?

Chmura nie jest zbyt duża, powiedziałbym nawet, że jest znikoma, IQOS można używać w pomieszczeniu, po otwarciu okna na 5-10 minut po skończeniu używania wkładu zapach się ulatnia, ale na pewno nie jest tak ulotny jak w przypadku e-papierosa. Nie śmierdzą natomiast ubrania oraz pozostałe części garderoby. Osoby niepalące stojące obok mnie na otwartej przestrzeni podczas używania urządzenia nie skarżyły się na nieprzyjemny zapach.

Dla kogo jest więc IQOS?

Powiedziałbym, że dla kogoś szukającego alternatywy, kto nie chce palić tradycyjnych papierosów i komu przeszkadza ich zapach, a kto z kolei nie toleruje lub nie chce bawić się z e-papierosem (liquidy, grzałki, itp).

Czy zastąpi to tradycyjne palenie?

Według mnie u nas w kraju nie, z czasem może stać się popularne, ale na pewno nie dorówna standardowym papierosom, ba, nawet e-papierosom.
  • 1
  • Odpowiedz