Wpis z mikrobloga

  • 14
Dzień 29/30

Mamy tak wspaniałą pogodę, że chyba się przeziębiłem... Mimo, że czułem się fatalnie, to odbyłem codzienną sesję, która nie należała do najprzyjemniejszych. Stan relaksu i fizycznego komfortu jest bardzo ważnym czynnikiem bez którego ciężko o dobrą medytację. To wychodzi na to, że trzeba się teraz będzie troszkę pomęczyć. Zastanawiam się czy to ma sens będąc w złym stanie i przez większość czasu niemóc się skupić. Chyba, że jest to jedynie kwestia przyzwyczajenia do nowych, trudnych warunków.

#freakz #freakzmedytuje #medytacja #nadtag #30dnichallenge
  • 12
  • Odpowiedz
@agdybytak: Tzn. ujmę to inaczej. Mylisz się, bo efekty już widzę u siebie po 30 dniach - wiem, że pełne na pewno będą po dłuższym czasie. A co do tego, że medytuje się w gorsze dni, tego jeszcze nie poznałem.
  • Odpowiedz
@Freakz: Nie martw się jak czasem mózg tak #!$%@?, że nie potrafisz odnaleźć ani chwili "pustki". Nie staraj się tego powstrzymać, bo to tylko stworzy opór. Niech leci, niech robi co chce. Gdy pustka sama się pojawi, to na pewno ją zauważysz. No i nie mów sobie, że dzisiejsza medytacja była zła. Każda medytacja się liczy, i nie da się tego zrobić źle.
Pozdrawiam, nie przestawaj na 30 dniach bo to
  • Odpowiedz
@agdybytak: Nie wiem co zrobić jak zupełnie nie idzie - czyli tak jak tutaj. Kiedy to przez większość czasu odlatuje i nie da się. Czy dać się ponieść czy może próbować dalej medytować.
  • Odpowiedz