Wpis z mikrobloga

@donedslon: @Bolimniezab: @icojamamtuwpisac: @idol89: Że też jeszcze nikt nie zatostował tej pasty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przypomniała mi się właśnie największa batalia językowa, jakiej w życiu byłem świadkiem. Miała ona miejsce za czasów, gdy byłem jeszcze nastoletnim dresiarzem.

Otóż na naszym osiedlu, papierosa określało się mianem szlug. Zawsze tak było. Paczka szlugów, seba daj szluga, i tak dalej. Jednak pewnego dnia jeden z sebków
  • Odpowiedz