Wpis z mikrobloga

Tinder to jakiś dramat #!$%@?, pewnie wiele było takich wpisów pod tym tagiem ale podzielę się swoim spostrzeżeniem, bo ameryki nie odkryłem.

Założyłem konto żeby na własnej skórze sprawdzić jak jest z tą aplikacją. Mega przystojniakiem nie jestem ale do radiowej urody też mi daleko, takie 7/10 ze mnie 185 cm wzrwodu (oczywiście pojawiły się pytania o wzrost, a co! ( ) ). Wrzuciłem fotkę bez retuszu żeby nie być negatywnym zaskoczeniem przy ewentualnym spotkaniu i to był chyba błąd, bo na tinderze dodawanie sobie +1-2 pkt. dzięki filtrom i Photoshopem to podstawa. Trafiłem na kilka znajomych dziewczyn i KAŻDA wyglądała dużo lepiej niż na żywo, nawet na fb czy insta nie miała takich atrakcyjnych zdjęć.

Akceptowałem prawie wszystkie laski jak leciało, omijałem te najmniej urodziwe i "modelki" 10/10 u których wiedziałem że nie mam szans, albo to fejk konta, a na tinderze na prawdę jest ich masa, na co dzień na ulice tyle tego nie widzę.

Par uzbierałem ok. 15 w 2 dni, nie mam pojęcia czy to dużo czy mało. Każdej dałem trochę czasu na rozpoczęcie rozmowy ale żadna nie napisała i po kilku godzinach lub na drugi dzień rozmowę zaczynałem ja. 2-3 dziewczyny na 15 par były skłonne do jako takiej rozmowy. Nie, nie posiałem na początek "hej, co u Cibie? :)". Reszta albo wcale nie odpisywała albo odpisywała zdawkowo i dalej ja musiałem ciągnąć tą rozmowę. Pewnie czekały na jakiś wyszukany tekst na rozpoczęcie rozmowy.

ŻADNA nie wykazywała inicjatywy, a rozmawiałem normalnie, bez zabójczych tekstów bo nie chciałem udawać kogoś kim nie jestem, a na spotkaniu okazało by się że takie błyskotliwe riposty mi tak łatwo nie przychodzą. W wypadku tindera skuteczność takiej rozmowy to 0%, w wypadku normalnie poznawanych dziewczyn skuteczność ok. 50%. Tylko z jedna rozmowę pociągnąłem dłużej, wymieniliśmy się snapami i lepszymi zdjęciami ale oczywiście nie zrobiła ich w danym momencie tylko wybrała te najlepsze z rolki. Po ciągłych zdawkowych odpowiedziach skończyłem z nią rozmowę.

Było jaszcze ładna z twarzy Karyna, ale widać jak bardzo była tu dla uzyskania uwagi i szukania pocieszenia, chociaż zastrzegała że nie po to tu jest ( ͡° ͜ʖ ͡°) "faceci mnie ranili, teraz mam dystans do każdego" "nie lubię zapatrzochy w siebie" "większość facetów tutaj są chamami i są niemili". Dla odmiany gdy chciałem być miły i rzuciłem komplementem odnośnie podejścia do życia, usłyszałem w odpowiedzi "standardowy tekst, każdy mi tak mówi" #logikarozowychpaskow

Może po prostu miałem pecha a 15 par to za mało żeby wydawać wyrok. Nie ukrywam, że na pewno znajdą się tam tam jakieś sympatyczne osoby lub takie chętnie na jednorazową przygodę, ale "czy warto, zastanówcie się"? #pdk

Usunąłem konto po 4 dniach, tinder to rak, nie polecam korzystać. (chyba że jesteś 9-10/10, lub ładna dziewczyną, bo można się chwilowo dowartościować)

#tinder
  • 38
  • Odpowiedz
@Fasho77: serio ? Moze wypada cos ze sobą zrobić ? Tinder nie jest raczej aplikacja dla przegrywow tylko dla osób bardziej pewnych siebie. Sam nie jestem jakaś dziesiątka ale 7,5/10 spokojnie. Będąc ostatnio na weekend w Polsce zebrałem ok 100par i byłem w miarę wybredny. Do dnia dzisiejszego poznałem tam dziewczyny z którymi mam juz kontakt dobre 2lata i jeśli chodzi o ich urodę sa bardzo ładne. Rownież nie jedna świnie
  • Odpowiedz
@Piwnychef: Tinder po prostu nie jest dla mnie, wole inne sposoby an ppznawanie kobiet. Choć moze kiedyś jeszcze spróbuję jak przyloze sie do zrobienia profilu bo teraZ właściwie miałem tylko zdjęcie i podany wiek, bez zadnego opisu ani nic i tym sie wkopalem
  • Odpowiedz
@Fasho77 15 par w 2 dni? Załóż konto jeszcze raz. Przesuń jedno w prawo i włącz apke. Poczekaj jeden dzień i wtedy działaj. Wrzuca Cie na samą górę sortowania.
Ja miałem okolo 140 po 2 dniach, az mi sie swipy skonczyly a tasowalem wszystko w prawo
  • Odpowiedz
@Fasho77: Myślę, że da się ugrać coś całkiem wartościowego na Tinderze, tylko trzeba robić dość mocną selekcję, próbować i próbować, czyli mieć pokłady cierpliwości i dystansu do ewentualnych porażek intuicji.
  • Odpowiedz