Wpis z mikrobloga

Nigdy jakoś nie przepadałem za @sorek ale jedno mu trzeba przyznać - chłop ma nerwy do takiej pracy xD

Chłop jakoś zycie ogarnia, wiadomo, Mirek z wykopu to sobie daje radę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a na codzień użera się z takimi Januszami&Grażynami, Sebami&Karynami, którzy do UK wezmą 500 zł i myślą, że następnego dnia będą mieli robotę i ogółem jakoś to będzie.

Mam wrażenie, że większość ludzi którzy emigrują do taki "odpad ludzki". Podkreślam - większość - nie czujcie się urażeni Mircy. Nie znają języka, nie mają żadnych umiejętności, nie potrafią załatwić prostych spraw urzędowych. Co mają to duże oczekiwania - w rok sobie dużo zarobią i wrócą do Polski zakładać własny biznes. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#uk #emigracja #afera #polakibiedakicebulaki #gorzkiezale
  • 21
  • Odpowiedz
@walezbani: No tak sie ''reklamuje'' i w tym nie ma klamstwa, pisze zawsze że wiekszość co przyjeżdza znajduje robote w pare dni, sam sie przekonalem że to prawda, potrzeba minimum ogarniecia i jezyka zeby tu funkcjonować.
  • Odpowiedz
@walezbani: trzeba chciec pracowac a nie tylko szukac pracy, a tak robi masa ludzi. Zarejestruje sie w agencji i on czeka az do niego zadzwonia. Nie zadzwonia, jak chce pracowac to on ich musi bombardowac codziennie rano #!$%@? telefonem czy maja juz dla niego prace. #takaprawda ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@LurkerEmigrant:
Nie jest tajemnicą, że większość ludzi wyjeżdżających do UK to pierdoły, które nie radziły sobie w Polsce lub zwykła patologia co chce sobie oszczędzić na BMW e46.

Także ,,odpad ludzki" to niezwykle celne określenie.
  • Odpowiedz
@bluehead: zalezy jakie agencje pracy masz na mysli :) Ostatnim razem po zaktualizowaniu CV (jakis rok temu) nie moglem odpedzic sie od telefonow i emaili. Pierwszy tydzien czy dwa to po prostu byla jakas masakra - lepiej bylo po prostu wylaczyc telefon. Do dzisiaj mam srednio 2 do 5 ofert dziennie takze tu nie chodzi nawet o checi z mojej strony... Co innego bylo 10 lat temu jak stawialo sie w
  • Odpowiedz
tak, ale to też wina trochę sorek, bo pisze, że załatwi robotę czy, że robotę znajdziesz w kilka dni.


@walezbani: Bo robotę znajdziesz w kilka dni, chyba że jesteś jakiś upośledzony i oczekujesz, że to ona cię znajdzie i pracodawcy będą się o ciebie zabijać (tu tkwi sedno sprawy)

Pracę w Barnsley znalazłem w 3 dni! (TRZY) a i tak pierwszą odrzuciłem z racji niesatysfakcjonujących mnie tam warunków i wynagrodzenia.
  • Odpowiedz
@LurkerEmigrant: @sorek daje wędkę i to #!$%@? zajebista, ale nie oczekuj że da rybę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Swoją drogą tu 100 zł można puścić na podstawowe zakupy jak się nie wie co i gdzie kupować więc 500 zł / 100 f to co najwyżej można mieć na lokum w okolicach dworca by nie umrzeć z głodu. Niestety ludzie sami powinni się edukować w tym zakresie. Są
  • Odpowiedz
@LurkerEmigrant

Ja tam wróciłem, mam 500+, trochę Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej mi pomaga, w Urzędzie Pracy jestem, aby mieć ubezpieczenie bo nigdy nie wiadomo co po melanżu może Ci się stać, ogólnie nie narzekam, każdy radzi sobie jak może i nie ma co porównywać biedy UK do biedy w PL.
  • Odpowiedz
@LurkerEmigrant: Szczerze, to wiekszosc polakow, ktorzy wyjechalo do UK i ktorych poznalem, to siedza tu chwile na czyms slabym, na boku robia sobie kursy IT/ksiegowosci, zeby sie przeniesc. Polacy sa w #!$%@? bardziej ambitni niz angole, word.
  • Odpowiedz
@LurkerEmigrant: Wlasnie to jest super robota.Pelen luz,kaska leci.Totalny lajt.Udalo mu sie ustawic,tak sie urodzil,poznal na miejscu ogarnietych ludzi(na poczatku jechali do UK w 4).I teraz kreci konkretny biznes a jesli chodzi o uczciwosc to sprawa drugorzedna
  • Odpowiedz
nie ma co porównywać biedy UK do biedy w PL.


@Trader888: Czyli gdzie wieksza bieda? Poza tym drenujesz system socjalny ( ͡° ʖ̯ ͡°). Nieladnie. Do pracy wystarczy chodzic a nie benefity.
  • Odpowiedz
@dnasstorm: to znaczy, ze w PL jak widzisz te 2,3 zł za produkt to cena jest tania dla ciebie. Tak samo w UK z ceną 1F. Problem w tym, że 1F jest oczywiscie wiecej wart od 3zł. Tak jak dla ludzi w PL "co to tam 3zł" tak w UK "co to tam 1F".
Więc, wiele produktów po prostu w UK więcej zarabia na marży, bo cena wytworzenia w stosunku do
  • Odpowiedz
@dnasstorm: whatever float your boat, nie wnikam ( ͡° ͜ʖ ͡°) . mimo wszystko ciężko mi teraz jechać komunikacją około godziny, by dojechać do pracy, więc nie wyobrażam sobie tego samego piekła w innym mieście. Dla mnie wizja pracy poza miastem, w UK, jest surrealistyczna, tym bardziej, że ludzie mieszkają w Londynie, gdzie ceny są wysokie, i jadą do Brighton, miasta tańszego.
  • Odpowiedz