Wpis z mikrobloga

Dawno żadnego wpisu nie było z mojej strony na tym tagu. Musiałem poukładać pewne sprawy. Wszystko poszło nie po mojej myśli, więc wracam do swojego starego stylu życia. Jednak nie czas na #!$%@? o mojej personie, a o muzyce.
Cofnijmy się do roku 1988. Wówczas wtedy doszło do wydania siódmego albumu zespołu Iron Maiden o dość, hmm... specyficznej nazwie "Seventh Son of a Seventh Son". Cały album jest nie tylko swoistym majstersztykiem, który śmiało mogę uznać za jeden z najlepszych albumów heavy metalowych, które kiedykolwiek powstały. Album łączy się w jedną całość i jest w głównej mierze oparty na powieści "Siódmy syn" O.S. Carda.
O tym, o czym opowiada sam utwór, zapewne można by było opowiadać, a każdy z nas i tak znajdzie osobistą interpretację. Oficjalna mówi o wizjach "głównego bohatera" na temat życia po śmierci i strachu przed tym, czy kiedykolwiek się obudzi z tychże "marzeń".
Nie przedłużając, bo już wszyscy wiedzą o jaki utwór chodzi, zapraszam do, moim zdaniem, najlepszego utworu z tejże płyty.

Iron Maiden - Infinite Dreams

#dawkamuzykiarmando #ironmaiden #80s #metal #muzykujzarmandoijegocompadre
A.....0 - Dawno żadnego wpisu nie było z mojej strony na tym tagu. Musiałem poukładać...
  • Odpowiedz