Wpis z mikrobloga

@infinitezymalnyy: no własnie tez bardziej jestem za rollerblade, aczkolwiek to playlife to podobno jakies tansze wersje powerslide, a to tez dobry producent, dlatego tak zaczelam sie zastanawiac :p
  • Odpowiedz
@infinitezymalnyy: 2 stowy roznicy miedzy tymi a tymi i do tego w tanszych wieksze kola, to musi na cos negatywnie wplynac, dla bezpieczenstwa chyba wybiore rollerblade (ʘʘ)
Tylko zagwostka z rozmiarem... A w sklepie ich pewnie nigdzie nie znajde
  • Odpowiedz
@budus2: teraz mam jeszcze kupione za czasow gimnazjum kiedy kierowalam sie trampkowym wygladem, spokey ribon xd
Jeżdżę tak ze 3 razy w tygodniu, rekreacynie, nie jakos wyczynowo, chcialabym najlepiej moze 90 mm kolka, bo zanim dojade do asfaltu to jade kostka i przez dziury, wiec mam nadzieje ze dzieki wiekszym kolka bedzie mi latwiej przez to przejechac, budzet no to maksymalnie 500 zl
  • Odpowiedz
@budus2: tak wlasnie juz od paru dni przeszukuje internet i probuje cos znalezc, ale na wiekszy budzet narazie mnie nie stac, bedac na studiach..
:(
Ale mysle ze przejscie na kazde inne niz mam teraz bedzie dobre
A tamte rollerblade ktore ja wstawilam, to co jest z nimi nie tak?
  • Odpowiedz
@Foczi: playlife mają zazwyczaj niewymienne szyny i trochę łatwiej rysujące się plastiki, wytrzymałościowo są spoko. Wiem, bo mam :), no i trochę pomęczyłem ludzi w Bladeville ;)
  • Odpowiedz
@Foczi: no ogólnie czasem imprezuję z rolkowymi wariatami i uczyli mnie jeździć ;), prowadzą też jedne ze sklepów. Zawsze wypytuję o miliard rzeczy. Pierwsze rolki kupiłem w styczniu, a dzisiaj śmigam już maratony xD. Kończę drugie kółka w bronxach, po sezonie zmieniam rolki (jak nauczę się lepiej jeździć)
  • Odpowiedz