Wpis z mikrobloga

Bardzo bym prosił o chwilkę powagi i zadumy. Poezja. Dodam, iż dzieło ukończyłem choć w międzyczasie ugodziła mnie tatarska strzała.

Pieśń o żołnierzach z Urzędniczej

Kiedy się wypełniły dni
pod oknem ćpun - pijaczek
trójką na niego szli

Baobab, Daniel, Jacek

(A dymy były piękne tego dnia)

I tak śpiewali: "ach to nic
że będą bolały rany

Nie będzie się pod oknem pruł
jakiś #!$%@? #!$%@?"

(A na ziemi tego wieczoru było tyle butelek na tulipany)

Pod taxą staliśmy jak mur
gwiżdząć na tę szmatę
"Pamiętam widok chmur
gdy leżałem pod swym katem"


I śpiew słyszałem taki:
Nie będziemy teraz pryskać
do szpitala: jazda! jazda!
by donejtów wiecej zyskać

A gdy wiatr zimny będzie dął
Dumnie wypnę klatę

Walczyłem niczym lew
Jak kolesie z Westerplatte

#danielmagical
  • 8