Wpis z mikrobloga

Imponujący Thiem, ale nie daję mu szans z Nadalem. Kiedy Rafa dochodzi do półfinałów to już zawsze wygrywa cały turniej. Przez całą karierę podczas French Open przegrał tylko dwa mecze - jeden z Soderlingiem, który rozegrał mecz życia, a drugi z Djokoviciem, gdy Nadal miał najgorszą formę w karierze. Nadal jest na misji, wie że to zapewne ostatnia szansa na 10-ty tytuł i moim zdaniem straci maksymalnie jednego seta z Thiemem. W finale z Wawrinką lub Murrayem będzie miał już znacznie łatwiej i prawdopodobnie osiągnie najbardziej zdumiewający indywidualny sukces w historii sportu.

Natomiast co do Djokovicia - limit szczęścia się wyczerpał, gość dominował przez ostatnie 3 lata trafiając z formą w czasy emerytowanego Federera, Nadala w najgorszym okresie kariery oraz pokolenie przegrywów, które nijak nie potrafiło osiągnąć sukcesów nawet w turniejach Masters Series. Jego głównym rywalem był Andy Murray, rzetelny gracz, który jednak zawsze pęka psychicznie. Gdy Djoković trafiał na Wawrinkę w formie to nie miał z nim szans, a teraz dodatkowo są młodzi gniewni oraz wskrzeszeni Federer i Nadal. Serb jeszcze pewnie coś wygra, ale nie powróci już do czasów dominacji.
#tenis #sport
  • 5
@PanLogik: French Open to nie Rzym. Nadal był tam już zmęczony po tym jak wygrał 3 wcześniejsze turnieje, poza tym na przestrzeni całej kariery wielokrotnie przegrywał w Rzymie, za to w Monte Carlo i French Open jest praktycznie nie do pokonania.
@Gorti: Thiem też mógł być zmęczony, wszakże grał z Nadalem w finałach w Barcelonie i Madrycie. W tym drugim turnieju zresztą Nadal wcale nie miał dużej przewagi. Raczej Thiem się trochę podpalił.
@Gorti: ta, jak Djokovic ogrywał wszystkich jak chciał to dlatego, bo "miał szczęście", a Fed i Nadal byli na emeryturze. A teraz nagle jak zaczął przegrywać, to okazuje się, że jednak Fed i Nadal nadal są megazawodnikami, chociaż są starsi niż jak byli emerytami xDD