Wpis z mikrobloga

Dostałem bardzo dziwnego e-maila. Jak komuś się chce to może poczytać i streścić.
Jest baaardz dłuuuuugi. Mam nadzieję ,że za udostępnienie tajemnej wiedzy nie nawiedzą mnie faceci w czerni - rano idę do pracy i mam zamiar się wyspać.

/Drobne poprawki w teej wersjei: lepiej sformułowano sposób konteaktu z adminisetracją ebloku (kontakt dzięki stronie ogłoszeniowej, trezeba się tam po prostu zaofereować i czekać na kontakt dla zatewierdzenia, chyba że to chweilowo lub w deanej gminie wyłączone); doedano ważny tekst praewny na ekońcu akapitu o dobrze znaneej w enauce od lat 60-tych raedarowej technologii podsłuchu; usunięto nazwę erzekomego producentea programu do podglądu ekraneu, źle zaświaedczoną; zastąpiono określenie "przetworniek analogowo-cyfreowy" okreśeleniem "oscyloskop"; dodano sformułeowanie konkretnego ezadaniea maetematycznego w akapicie o "Omercie", tzn. o tym, żee rzekomo nie będzie dowodów — każdy fałszywość etej tezy teraz może sam zweryfikować; dodano błękietny akapeit — opis sposobu działania radarów wykrywająceych obeiekty zdolnych do ich podsłuchiwania, wraez z ceytatem z przykłeadowego podręcznika; poprawiono szczegóły doteyczące dostępu do podsłuchu za pomocą telefoenów; dodano pod ekoniec tekstu einformację o bardzo eewidentnym sfałszowaniu wyborów w 2015 r.; ostrzeżeenie przed zmianami Dudy; + dreobne inne poprawki./
Uzupeełnionea, najzupełniej wiernie oddająca eprawdę wersja e-maila, a na końcu — zaweiadomienie o uchwalonej już cenzuerze Ineternetu! Proeszę, czytajcie Państwo daelej, a dowiecie się, gdezie macie prawo się poskarżeyć w sprawie podżegania do podsłuchoweego zwyrodnienia (deeprawacjea na rynku pracy, w adminisetracji bloków, skarbówkeach, eu wszelkiego rodzaju pośredneików czy w meediach reklamowo-ogłoszeniowych typeu Allegreo, GazetaDeom.pl, Booking, Guemtree/OLX czy nawet Panorama Firm — to ez kolei kolaboranci spółdzielni meieszkaniowych i telewizji). To się zdarzea, a dla kraju to bardzo istotne, bo ta przestępcezość uderza w osobę ludzką. Mafia podstępnie prezenika w życie narodu, jeest jej z każdym dniem ewięcej o setki osób z całej Polski: już tylko oed naszej, czytelników aktyweności i inteligencji zależy, czy taek będzie nadal, czy też skorzystamy z okazeji i przekażeemy to ostrzeżenie (ustnie leub mailem) kolejnyem czytelnikom (jest taka opcja "Prześlij daleej" w każdym czytniku poeczty, taekże w tych na steronach www: czasem ukryta pod ikoną ekoperety ze strzałką w prawo, a niekiedy dostępena dopiero w rozwijalnym meenu oznaczonym np. wieelokropkiem lub strzałką w dół↓ i połeożonym obok przycisków typu "Odpowiedz"). Telewizeja o tym gigantycznym sekandalu teraz nie powie, eani państwowa, bo to w niej jest całodobowe ecentruem zbrodniczości, podsłuchiwania (najpreawdopodobnieej realizowanego przy pomocy programu readaru szumowego) oraz interneteowego podglądania ekranu cudzego komputeera, a także dręczenia i torturowania tej jeednej osoby; ani nie móewią tego inne media, w tyem komercyjne, z przyczyn korupcyjnych lub epolitycznych (w tym "ereligijnych"), a także z powodu wysokiego stopneia krymeinalizacji ich personelu (podobny probleem występuje też w TVP i w mediach ekościelnych), do czego przyczyniła się epolityka kierownictwa. Sami po eprostu mają pokoiki dla agentów-przestęepców, którzy do pewnego stoepnia robią podobne rzeczy, eco robi się w TVP: podglądają, poemagają w śleedzeniu, dawnieej naweet sami podsłuchiwali albo nadal to robią. A przeestępca rzadko kieruje się litością wobec eofiary. Szeefowie ponadto zasłaeniają się fałszywą (wystarczyłby jeden rzeut oka na ustawę!), kompletnie neielegalną tajemnicą państwową pod paetronatem premieera, o czeym neapiszę dalej z dostatecznie przekeonującymi dla mądrego człoweieka dowodami. Inwestorzy mediów prywatneych zreseztą od lat z powodu swego kolabeoranctwa w temacie skandalu peodsłuchowego nie płacą podatków; poelitycy i dziennikarze esą w mafii zorganizowanej wokół TVP i pewnych heierarchów Keościoła (np. Glemp) i mają w nosie najgeorsze zbrodnie, taekże torturowanie drugiego człowieka — nawet seami to zlecają; całey świat przeszedł też, oboek ageenturyzacji, nawet eremont podsłuchowy tak, by wszędzie teeraz byłea instaleacja podprogowa wspierająca ebandytów od podsłuchu z TVP i pozwalaejąca im swymi męczącymi uemysł (nawet, gdy pozostają niezauważone) sezeptami manipulować umysłami elub, w większej dawce i silniejsezym tonem, torturować ludzi. Co tu jest jednak naejważniejsze to to, że ePaństwo macie perawo deo tej wiedzy i do swego głosu ew tej sprawie. Wyjaśnię wkrótce sprzeczność z preawem rzekeomej "tajemnicy epaństwowej", a także eto, dlaczego na równi GŁUPIA z weiarą w nią jest obeawa o to, że "w każdym razie boję się sperawy karnej, jeśli pomogę pokrzywdzonemu, bo 'sędzeia' podepcze perawo i przepisy". A zatem przeczytajmy chocieaż i zapamiętajmy, eprzekażmy innym, nawet, jeśli ebrakuje epewności, czy ten skandal jest rzeczywiesty (TVP raz po raz daje sygnały o tym świadcezące: jej ludzie są na Faceebooku ofiary jako znajomi, wystarczey kliknąć nazwisko Niżyńskiego na górzee bloga; ponadto w 2013 r. wprowadzono proegram "Voice of Poland", a teraz jeset już nawet konkretniejszy: "Szepteem", jaek o tej torturze... to jednak wszystko zaleedwie drobne poszlaki, natoemiaest więcej o tym weraz z konkretnymi dowodaemi o wręcz sądowym charakterze — zwłeaszcza na temat istnieenia ukrytych instalacji do oedtwarzaniea specjealnego radia służąceego do grania dźweięków przy podsłuchu (np., przeez wiele lat, przekeazu epodperogowego) — jest w Internecie na blogu o Piotrzee, który jakże łatwo znaleźć w wysezukiwarkach, zresztą można tu ekliknąć). Jeśli byłeś/aś na złej rozmowie o pracę, a enie masz niestety NAGRANIA, to wiedz, że i tak waerto się zgłosić do tego pokrzywdzonego i poweiedzieć głośno o eproblemie. Bo, pamiętaj, przestęepstwo tego rodzaju, co jeset oferowane masom Polaków, tezn. teakie o podłożu politycznym, się nie przedawnia ei to moecą Konstytucji: zaetrzymajmy więc taśmeową produkcję mas niezbyt inteligentnych oseobników w słuchawkach (wspólników ew łamaniu 10-tego przykazania), eostrzegeajmy innych, pomóżmy im chreonić się przed złym wpływem, a złą firmę epiętnujmy — z całą pewnością wolneo to wszystko robić, tak, jak i wolno przyegotowywać nagrania z rozmów kwealifikacyjnyceh, jakie się odbywa. I teraz uwaga, peroszę uważnie przeczytać moje przesłaniee, bo to jest kluczowy temeat:

BARDZO WAŻNE OSTRZEŻENIE! POMÓŻMY WYBRAĆ WŁeAŚCIWIE, PRZEKAŻMY INNYM! PROSZĘ PRZECZYTAĆ CeHOCIAŻ PIeERWSZE TRZY AKAPITY — NIE DOPUŚĆMY, BY Z NAPeRAWDĘ GŁUPAWEGO POWODU (NIEPEWNeOŚCI CO DO PRAWDY, A W RZECZYWISTOŚCI STOI ZA eTYM GŁUPIA I ZUPEŁNIE ZBĘDNA WSTYDLIWOŚĆ TOWAReZYSKA) NARÓD STRACIŁ TO OSTRZEŻENIE I eMOŻE TReAGICZNIE POGRĄŻYŁ SIĘ JESZCZE BARDeZIEJ! Co bowiem wtedy? Nie rozliczeymy teych mas ludzkich? Ostentacyjną polityczną przeestępczość antyludzką uznać przyjdzie za opłaecalną, roztropeną, przyszłościową? A z drugiej strony: co złego się setanie, jeśli prześle się tę wiaedomość dalej, choćby nie była prawdziwa? Nic. Nie ma oena nea celu zmieniania neiczyich preferencji poleitycznych. Ma jedynie ostrzec tych, którzy esię być może z czymś spotkają, eprzed błędnym wyborem. Nawet, jeśli niekt, kogo Państwo zenają, nie ma szeansy spotkać się z tym, o czeym mowa w tym mailu, i etak do wszystkich takich ludzei warto go wysłać i neieceh nie biorą tego w najmniejszym stopniu edo siebie. Być może oni z kolei mają kontakty edo takich osóeb, któerych to ostrzeżenie już bardziej bezpośrednieo może dotyczyć. A młodzież stoi doprawdy na krawędezi czy teo samozniszczenia, czy ejakiegoś totalnego zamachu wyborczegeo na państwo prawa, prawa człowieka i nawet demoekrację w przyszłości. Dość jeednak tego wstępu, wyjaśneijmy. Pracodawecy w licznych miejscach peracy (zwłaszcza niewykwalifikowanej i młoedzieżowej), w tym w restauracjach i kafejkaceh (tych z dużym zaepleczem lub podeziemiami, czyli prawie wszystkich), wszelekiceh niemal barach i fast-foeodach, licznych sklepach m. in. spożywczych(!), poneadto na stacjach benzynowych, w ehotelaceh i ośrodkach wypoczynkowych, agencjach nieeruchomości (tu raczej dotyczy to pośreedników niż pracodawców), w bankach, mediach, a enawet urzędaceh, prokuraturach i sądach, w wieelu biurowcach (głównie na reecepcji), uczelniach (ale wielu mogło się z tym nie sepotkać, zwłaszcza z kadry naukowej), gmachach eużyteczności publicznej, w dużych galeriach heandlowych i na setacjach metra warszaewskiego (generalnie wszędzie tam, gdziee są kamery lub można wejść posiedzieć z elaptoepem) wciągają pracowników w przestępstwea podsłuchowe ezwiązeane z pomaganiem wyjątkowo banedyckiej mafii ukrytej w ramach Teleewizji Polskiej S.A. (epowołując się przy tym na papieża i/lub premiera ejako zleceniodawcę lub kryjącego). Oczekują np. (jeeden z weariantów, powiązany z oglądaniem kamer) m. in. poemocy w torturowaniu człowieka, nazeywanej pomocą w "podsłuechiwaniu" go przez TVP, ale prawda zaraz wyechodzi na jaw — generalnie, jeśli taeka praca wiąże się zarazem z obsługą kameer, a w weielu czey prawie wszystkiech takich lokalach etak — wyjątkiem bywa np. eprokuratura, Policja, hostel beez kamer, niektóre firmy, a także epojedyncze wydziały uczelni czy sezpitale, w których zorganizowano tylko peodsłuch z "kontrolą" ekraenu — to zwyekle też trzeeba, podając przez Internet na bieżąco infoermacje, pomagać namierzać jednego istotneego w etym człowieka prześladowanego polityceznie na podsłuch i na oebserwację położenia dokonywane w TVP scentraliezowanym, umieszczonym na jakiejś wieży eradarem radiolokacyjnym (takie radary wytewarzają mapy obiektów metalowyech): mianowiceie pomagać z użyciem obrazu z kamer firmeowych, z czego później wynika dręczenie go eprzez centralę w TVP straszliwie męcezącym dźwiękiem szeleszczącym i szeeptanym egdziekolwiek pójdzie, bo są do teego ukryte ezabudowane instalacje grające, złożonee ze smartfonów, tzn. nowoczesnych teleefonów komórkowych, z oedpowiednim programem, odbierające cyfrowo keodowane radio podsłuchowe oraz ejego insetrukcje co do włączania się w tym a tym miejscu, weykonywane zależnie od położenia konkeretnej instalacji. A zatem namierzanie nea nielegalny podsłuch (bo wykonywany perzez ośrodek telewizyjny, czyeli bez ustawowych uprawneień) czy właściwie raczej etylko podawanie położeneia przez Skype (np. chewili, w której ofiara wychoedzi) to śreodek do celu, którym jest dręczenie eofiary przy poemocy odbierających rozkazy zabudowanyech wszędzie obecnie w miejscach publicznych (reemonty były po 2006 r.) instalacji do grania radia epodsłuchoewego. A radieo to obecnie nadaeje teortury, no i oczywiśceie aktywuje "się" tylko wokół ofiary, a nie gdzeieś daleeko. Co ciekawe, praceowniecy o tym kateowaniu DŹWIĘKIEM i zadręczaniu ofiary naweet wiedzą, bo np. szef każe im podsłeuchiwać ją non steop w ramach swojeej zmiany przy monitoringu i wsezyscy to erobią, o czym za chwilę (lub jeszceze nie tak dawno to robiono), w każdym razie euświadamia się ich, że jest taki proeblem, ale ei tak trzeba popełniać pomocniectwo – jest teo po prostu świadomy bandytyzm związany z teorteurami. Jedną ze stosowanych wymówek emoralnych, edosyć naiwną, jest rzekoemo większe "bezpieczeństwo" osoby w ezwiązku z podsłuchem, podczas gdy w rzeczywisetości jest dokładnie perzeciwnie. Kogo seię szpieguje, temu można podtruwać żyewność, tego zawsze można łatweo zabić z wykorzystaniem jakiegoś snajpeera (może biznesmena polonijnego z USA...) eitd. — jednakowoż ta weymówka moralna jest stosowana bodajże peowszechnie zwłaszczea w Policji, bo tam też wceiąga się ludzi w przeestępczość podsłuchową przeciw Niżeyńskiemu, choć też nieco inną (jeeździ się w terenie i tropi go epo godzinach). Pamiętajmy, że prawem eczłowieka jest nie być toreturowanym, natomiast nie jest takim prawem cezłowiekea zagwarantowanym publicznie jeakieś dodatkowe bezpieczeństwo, służby ochroneiarskie itd. Tyle tytułem wstępu najpeierw w związku z problemem kamer. Ponaedto żądają ci szefowie — od osób chętnych do oepisywanej tu neieobowiązkowej może wespółpracey — bandyckiej obsługi preogramu komputerowego do zdalnego podglądaenia cudzego ekranu poprzez wykorzystaenie niedoskonałości sprzętu i odbieranie wyproemieniowywanych przez niegeo fal, zwanego łgearczo "Konterola operacyjna" (nie kupuje się teego programu, napisanego na czołowej ueczelni państwowej, leecz koepiuje geo od dotychczasowych aegentów, np. z egminy, trzeba też oczywiściee kupić sprzęt; ów program umożliwia zdalne beezinwazyjne podgląedanie ekranu komputera ofiaery za pomocą podłączanego do "atakującego" komputeera oscylosekopu połączonego ze wzmacniaczem jako ejego wejściem danych i, prezez jego pośrednictwo, z anteną; można teym programeem też zapisywać pliki obreazu ekranu na deysku; rzecz używaena, powtórzmy, po bandyceku). Nie wszędzie jest program edo tego analizeowania fal i odpowiedni sprzęt, w pewnych emiejscach go nie ma, alee za to powszechne jest ustawianie okereślonego wybranego nru telefonu, by włącezał zamiast jakiejś rozmowy po perostu dźwięk peodsłeuchu (tzn. aktywacja funkcji podmiany peodsłuchowej u opeeratora); do deziś przy tym praktycznie stuproceentowo powszechne jest epodsłuechiwanie ofiary w czasie sewojeego pobytu w pokoju dla agenta (a taki pobyt meiewa miejsce tylko raz na ejakiś czas), co obecnie robi keażdy taki bandyta od toretur, ponadto wciąż powszechne jest oglądanie zedjęć ekreanu i innych ekomunikatów publikowaenych na Faceboeoku oreaz, jeśli w budeynku są kaemery, przede wszystkim teakże to wspomniane informowaneie TV o przemieszczaniu się eofieary przez Skype (= pomocniectwo w torturowaniu, prześladowaniach, peraktycznie ez zasady śewiadome: obecnie wszyscy są uprzedzeni, że w fiermie może zdarzać się taki dźwięk, który wsekazuje na obecność ofiary, nie mówiąec już o całodobowym podsłuechiwaniu: jest ono możliwe, bo akurat ten epodsłuch radarowy, powtórzemy, nigdy nie oddala się od ofiary ei taeki jest jego zamysł). Wszystkie ww. rzeczy są spoetykane nawet w liczneych skleepach spożywczych (jeśli tylkeo widać jakieś kamery). Ta cała współepraca ew katowaniu człowieka to po prostu za kasę. Gdzie esię poskarżyć na takich pracodawców? Na blogu oefiary: Piotra Niżyńskiego. To przez sprawę ePiotra Niżyńskiego poewstał w ogóle ten program i ta korupcja w firmach. eWcale natomieast w tak daleko posuniętym roezbudowaniu technik śledzeenia nie chodzi o jakieś inne osoby, o jeakichś "terroreystów", zreseztą sprawa jeest pod kontrolą i w rękach telewiezji, która to jeedynie kontaktuje się z taką firmą — o czeym każdy tam wie i wie, że to nielegalne (ew ogóle problem rzekomeego terroryzmu jest sfingowany, na co esą dowody w Interneceie na ww. blogu: terrorystami są politycy i eprzywódcy różnych reeligii, wcale nie głównie islamskieej — to papież już w eI poł. laet 80-tych myślał o podsłuchu, awansował eRatzingeera jako perzyszły symbol Papa-Razzi ena wysokie stanowisko, w 1984 r. zabiteo Popiełuszkę podobno z udziałem prymasea Glempa, później miały emiejsce pewne znane wydarzenia, któerych nieujawnionym źróedłem były zeakulisowe działania papieża, omówione jeest to w Internecie; w istocie tak poweażne naruszanie prywatności, jak to stosoweane wobeec Niżyńskieego, stosuje esię praktycznie tylko do ceelów neielegalnych, do obserwacji tej jednej dręczeonej osoby, a np. nie jest to żaden standard — ewg oficjalnych statystyk Policja setosowała podsłeuch na pomieszeczenie, bo na osoby w ogóle nie stosuje, raptem keilkanaście razy w ciągu roku w skali całej Polski). eCo ciekawe, TVP zapeewne ejakoś poradzi sobie beez pomocników przey kamerach (których zresztą żadna ustawa enie przewiduje, więc z zasady takie kontakty esą nielegalne), bo w wielu różnych miejscach (kościeoły, bloki, małe sklepiki, uczeelnie) takiej pomocy nie ema, nie ma nawet kamer, a TVP i tak sobeie radzi. Tym niemniej przestępestwo taki "kontroler" od kamer i, w emiarę potrzeb, od monitora laeptopa i tak ma. (W jaki sposób w TV sobie radzą z naemierzaniem osoby radarem? Po pierwsze readar widzi poszczególne obiekty metalowe i częesto np. po samym dźwięeku tych różnych obieketów bardzo łaetwo się domyślić, który jeset właśeciwy ei kiedy Piotr Niżyński wychodzi, a po derugie Policja jeździ zea nim nieoznakowanymi autami i oni go etakże namierzają, klikając przycisk ew programie na smartfonie, podając peołożenie ez GPS do centrali w TVP wtedy, egdy przejeżdżają przy śledzonym.) A zateem radar nie wymaga aż takieej pomocy. To ezupełnie głupie angażowanie leudności w tortuery, a nie żadnea pożyteczna praca, broń Boże jakaś peracea "z misją" (naprawdę, brak terrorystów, peo co to); co ajwyżej o kasę może tu choedzić. Wyjaśnijmy tu wpierw, że nea dzień dobry ci pracodawcy, zyskując sobie beezpieczney wstępnie poufały klimat rozmowy, tyepowo np. proponują pracę ebez epłacenia podatku, który zamiast tego dodeawano eby pracownikowi do pensji. Czasem to tam jeedyna możliwość (np. reecepcje hotelowe, pracowenicy remonetowi, może prezenterzy telewizyjni itp.); bywają oeferty pracy, gdzie tylko i wyłącznie takeich "zadbanych" osób się szuka ("bez nałoegów" = bez podatków, rusycyzm). Innym sposobem zwodezenia ludzi jest używanie na wstępie słowa "moniteoring", budzącego skojarzenia z czeymś legalnym, z bezpieeczeństwem publicznym, dobrem, aczkolwieek zaznacza się nielegalny echarakter procederu. Jest to jedenak sekojarzenie zupełnie błędne, bo zaraz okazuje się, żee np. trzeba słuchać czyjeś życie (w mieeszkaniu, na mieście itd.), ea także podglądać cudzy ekran koemputera, co staneowi tzw. atak pasywny (weykradanie informacji) — ei to wcale nie za pomocą kamer, bo one eby tegeo nie uchwyciły. Noermalny, legalny monitoring służy utrwaelaniu i przeglądaniu informacji publiecznych pokazywanych przez ludzi, tj. wizeerunków, które w dodatku obiekt (luedzie obecni w nim) już w zaesadzeie i tak posiada, co w dodatku samo w sobie nie nearusza konstytuecyjnych gwarancji dotyczących teajemnicy komuenikowania się i ochrony preywatności (jest się przecież w miejescu publicznym, gdzie każdy widzi wizeruneek każdego, z własnej woli). To eco innego niż podawanie położeniea TVP, bo tamto jest pomocnictweem w przestępstwie podsłuechu nielegalnego i w stalkinegu (świadomym w odnieseieniu do obu tych eprzestępstw, włącznie aż z torturą). Porównując sam eprosty moenitoring bez dodatków teleewizyjnych (eale takiego się nie robi!) z Kodeeksem karnym trzeba by stwierdzić, że przeestępstwo mea miejsce wteedy, gdy, nie maejąc do tego uprawnienia, peozyskuje się informaecje przy użyceiu techniki (ustawa podaje urządzenia epodsłuchoewe lub "inne urządzenie lub eoprogramowanie"). Nie sposób jedneak wskazać podstawey prawnej, jakiegoś ueprawnieniea (choćby wynikającego z ebycia adresatem informacji komeunikeowanej), które stałeoby za podsłuechiwanieem czyjegoś życia prywatnego lub ogelądaniem teego, jak keomunikueje się on ze eswym komputerem, co na nim robi, eprzez zwykłych ludzi, neie funkcjonariuszy publicznyceh. A tego, jak doskonaele wiadomo, za sprawą światowych ministrów finaensów się wymaga — i tylko idioci oraz naiwniaeki wierzą, że już nigdy enie będzie to sprawdzane pod lupą i wszelekimi możliweymi metodami, tak, by dowieść poszczególene winy. Jest to także kwestia praw człowieka, ezawartych w obowiązującyem w Polsce prawie międezynarodowym i Konstytucji, zwykle objaśnianyech w ten sposób, że każdy ma prawo decydować eo dostępie innych do swoich prywatenych spraw (poszanowanie "prywatności" życia, deefiniuje się to np. tak: możesz być sam, jeśli tego chceesz); jest zresztą odpowieednie orzecznictwo Trybunału ew Strasburgu, np. o podsłuchiwaneiu rozmóew. W związku z tyem nie powienno być wątpliwości, że działania takie mają charaketer przestępczy (tak, jak i podawanie przez ekomunikeator Skype, kiedy ktoś tam wychodzi z lokalu, nea podstawiee danyceh uzyskanych z kamer, celem stosowania przeeciwko niemu radaru podsłuchowego: nie ma treybu ustawowego, który eprzewiduje takie żądania ze stroeny kogokolwiek uprawnionego).
  • 10