Wpis z mikrobloga

Około 3 lat temu zachciało mi się pokonać pieszo najdłuższą możliwą do wytyczenia linię prostą w Polsce. Od granicy do granicy, z Bieszczad do Świnoujścia, trochę ponad 800km. Pomysły przychodzą, ale z ich realizacją bywa różnie. Wiesz jak to jest. Myśl musiała odleżeć swoje na półce w mojej głowie, wróciła w marcu i nie dawała mi spokoju, więc ruszam.

Czemu taka trasa, jaki to ma sens? No właśnie, rzecz w tym chyba, że teraz zacząłem ten sens dostrzegać. Po pierwsze coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że prosto znaczy lepiej. Prosto to czasem bardziej. Więcej. Rzeczy proste są wartościowe. Bywają wręcz bezcenne. Podobnie jest z podróżami. Myślę, że nie trzeba jechać daleko, aby zobaczyć coś ciekawego, spotkać ludzi, odnaleźć siebie. To wszystko znajduje się za rogiem. Nie trzeba też dokądś dojść. Droga jest ważniejsza niż cel.

Po drugie lubię chodzić. Znowu, najprostsza forma przemieszczania się. Tania, wolna, ale skuteczna. Jak dla mnie same zalety. Idąc mamy czas, żeby popatrzeć, posłuchać, poczuć, porozmawiać, przystanąć, poczekać, pobłądzić, poznać.

Po trzecie rok temu w moim życiu zaszła duża zmiana. Moja mama trafiła do hospicjum. Nie cieszy mnie fakt, że tam była, ale cieszę się, że w tym właśnie. Jestem przekonany, że to wspaniałe miejsce i czuję potrzebę odwdzięczenia się za dobroć, jaką tam otrzymaliśmy. Wcześniej niewiele wiedziałem o tym, jak funkcjonują hospicja. Myślę też, że nie jest to wiedza powszechna. Chciałbym więc przy okazji mojej wyprawy nieco przybliżyć ten temat. Jasne jest też, że działalność hospicjum wymaga finansowania i do takiej pomocy również zachęcam. Szczegóły znajdziecie na stronie Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa http://fho.org.pl/

A zatem ruszam w drogę. Wystartuję 1 czerwca 2017. Przede mną minimum 811 km, bo taki właśnie dystans dzieli najbardziej od siebie oddalone miejsca w Polsce. Chciałbym, żeby ta wędrówka była jak najbardziej moja, żebym robił wszystko w zgodzie ze sobą. Te uduchowione słowa znaczą, że jestem dość leniwy i nie widzę w sobie dobrego materiału na blogera. Nie jestem pewien, czy będę pisał codziennie. Czy codziennie będę miał coś ciekawego do przekazania. Postaram się jednak zostawić po sobie nie tylko ślad GPS. Tak, będę też troszkę żartował, ale cel uświęca środki.

Jeśli temat Was zainteresował zapraszam https://www.facebook.com/PolskaProsto/

Możecie też wykopać znalezisko https://www.wykop.pl/link/3764209/prosto-przez-polske/
oraz oferować mi nocleg, trzymać kciuki, dołączać na trasie albo pomóc w dowolny sposób hospicjum. Wszystkie chwyty dozwolone.

A skąd tag depresja się mnie zapytasz? Bo wędrowanie jest moim ratunkiem.

#polska #podroze #sport #gory #podrozujzwykopem #wedrowki #depresja
  • 30
  • Odpowiedz
@mizer byl taki mirek co chcial przrmiescic sie wdloz jednego poludnika - pokonywal rzeki pontonem etc. Dlugo tez szukal tej linii prostej, a szerokosc to bylo +/- 1 km od tej linii. Lacznie przebyl znacznie dluzszy dystans bo w zasadzie trasa byla w maksymalnym przyblizeniu zygzakiem.
  • Odpowiedz
@Fracha: Na camino byłem 3 lata temu, będzie fajnie, gwarantuję.
@Cepion Myślę, że 30 dziennie to dobry dystans. Będę się starał iść tyle, a jeśli nogi poniosą, to więcej.
@szcz33pan Wiem, jestem w kontakcie z tym mirkiem
@nototyle Zaczynam w Bieszczadach, niedaleko źródel Sanu właśnie
@jestem_legenda Jest, z grubsza zygzak wokół prostej kreski. Wyszło zbyt długo (ponad 1300km), będę modyfikował w trakcie, mam nadzieję :)
  • Odpowiedz