Wpis z mikrobloga

byłem dzisiaj zawieźć babcię do nadmorskiego sanatorium i muszę się z wami podzielić co się #!$%@?ło.
ogarniacie, że np. na śniadanie jest tam wielki szwedzki stół z różnymi pysznymi owocami, plackami, szyneczkami, ogólnie rarytasami, jednak jak się okazało, jest on tylko dla niemców. xD polacy dostają talerz na którym jest kawałek chleba, pasztetu, #!$%@? szynki i sera, tak jak w szpitalu.
teraz najlepsze, gdy zapytałem ile dopłacić, by babcia mogła korzystać z tego co nasi przyjaciele z zachodu, usłyszałem, że nie jest to mile widziane. xD
oszołomiony jakbym się piwa napił dałem babci trochę grosza z przykazaniem, żeby jadła w jakiś innych restauracjach.
na odchodne usłyszałem:

nie przejmuj się wnusiu, zawsze znajdziemy jakiś sposób, żeby coś z tego zjeść. ostatnio na przykład panie kelnerki nam zostawiały na parapecie jak coś zostało.
  • 7